Współcześnie piłkarze muszą być aktywni nie tylko na boisku. Tyczy się to zwłaszcza znanych na całym świecie gwiazdorów z najpopularniejszych lig. Niedawno pozytywnie udało się zabłysnąć Marcusowi Rashfordowi z Manchesteru United, który interweniował w sprawie finansowanych z budżetu darmowych posiłków dla ubogich dzieci podczas wakacji. List piłkarza podpisany przez 120 tys. osób wpłynął na decyzję władz, które utrzymały program bonów żywnościowych. „Historia mojego dzieciństwa jest dobrze znana wielu rodzinom w Anglii. Mama pracowała na etacie za najniższą krajową, by na stole było jedzenie” – przypominał zarabiający miliony funtów zawodnik reprezentacji Anglii.
Hector Bellerin skupił się na innej dziedzinie. Zamierza wspierać walkę o zasoby planety i zatrzymanie lub złagodzenie kryzysu klimatycznego. „Za każdy wygrany mecz Arsenalu w tym sezonie posadzę 3 tys. drzew, by pomóc w walce z problemem emisji dwutlenku węgla. Sprawdźcie w odnośniku, jak możecie się zaangażować, sądząc drzewa razem ze mną” – napisał Hiszpan na swoim koncie na Facebooku.
Gracz Arsenalu współpracuje z organizacją One Tree Planted. Kupione przez niego drzewa będą sadzone na obszarze amazońskiego lasu deszczowego. Organizacja przypomina jednak, że jest to miejsce wciąż zagrożone wycinką. W pierwszej połowie tego roku wylesianie brazylijskiej Amazonii miało wzrosnąć nawet o 34 proc., w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku.
Inicjatywy Bellerina nie sposób nie docenić. Internauci już teraz żartują jednak, że przy aktualnej formie Arsenalu może być problem z posadzeniem choć jednego drzewa. To oczywiście przesadne wizje, ale trudno nie przyznać racji tym, którzy mówią, że za ewentualne porażki Bellerin mógłby zadeklarować 6 tys. sadzonek. Wtedy wygrywałby w każdej sytuacji, bo albo punktowałby ze swoją drużyną (i zalesiał Brazylię), albo dwa razy szybciej sadził drzewa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS