Wejherowianie na własnym boisku pokonali gości z Elbląga. Wynikiem 34:22 zakończył się sobotni mecz Tytanów Wejherowo oraz KPR Elbląg. Tym samym żółto – czarni awansowali na czwarte miejsce w lidze.
Początek spotkania to szybka bramka dla graczy z Elbląga. W odpowiedzi po dwa celne rzuty oddali Warmbier oraz Jurkiewicz z rzutu karnego i Tytani wyszli na prowadzenie (2:1). KPR zdołał jeszcze wyrównać w dziewiątej minucie meczu (6:6), ale od tego momentu Tytani zaczęli budować swoją przewagę. W kolejnych dwunastu minutach żółto – czerwoni zdobyli siedem bramek, tracąc zaledwie jedną i w dwudziestej drugiej minucie meczu prowadzili już (13:7). Do końca pierwszej połowy przewaga wejherowian jeszcze bardziej wzrosła i do przerwy gospodarze prowadzili różnicą dziesięciu oczek (19:9).
Druga część spotkania również zaczęła się od ataków gospodarzy. Swoje trafienia szybko odnotowali Szafrański (2) oraz Sałata (1) i Tytani w trzydziestej czwartej minucie prowadzili już (22:10). Tak ogromna przewaga pozwoliła trenerowi Wiconowi na częstsze rotowanie składem i wpuszczaniem do gry zawodników, którzy mniej grali w poprzednich spotkaniach.
„Dziękuję przeciwnikom za walkę która była sportowa i nie było brzydkich fauli. Cieszę się przede wszystkim, że nikt nie odniósł kontuzji. Jestem zadowolony z mojej drużyny pod względem założeń taktycznych. Zagrali dzisiaj mądrze, z głową i z charakterem bo tego brakowało ostatnio. Wszyscy zawodnicy zagrali z czego jestem zadowolony i każdy pokazał się z dobrej strony. Były oczywiście momenty w których gra wymykała się spod kontroli, ale to nie przeszkodziło wrócić na właściwe tory. Bardzo dobrze zafunkcjonowała obrona oraz kontrataki. Dobrze wyszedł też atak pozycyjny. Chciałbym bardzo podziękować naszym kibicom za przybycie, bo hala była pełna i słychać było głośny doping, a wiadomo, że wtedy dużo lepiej nam się gra. „ – powiedział Robert Wicon trener Tytanów Wejherowo.
Do końca meczu przewaga Wejherowian nie uległa zmianie i to żółto – czerwoni mogli cieszyć się ze zdobycia trzech punktów wygrywając z rywalem (34:22).
” Gratuluję gospodarzom wygranego spotkania. Nasz zespół zagrał słabo. Przy tak dużej przewadze wycofaliśmy się i nie graliśmy praktycznie niczego co miało miejsce dwa tygodnie temu w Olsztynie. Nie zdobywaliśmy bramek, baliśmy się kontaktu i generalnie mówiąc był to tragiczny mecz w naszym wykonaniu. Tytani zagrali swoje mocno w obronie i w ataku- czego się spodziewaliśmy, dlatego zasłużenie wygrali.” – powiedział Damian Malandy trener KPR Elbląg
Warto odnotować, że zespół z Wejherowa wystąpił w dość sporym osłabieniu bowiem we wczorajszym meczu nie wystąpili Radosław i Mikołaj Sałata, Michał Przymanowski, Szymon Cholcha, Jakub Pohnke i Hubert Koss. Zwycięstwo zatem cieszy, tym bardziej, że prawie wszyscy zawodnicy z pola zdobywali bramki. Tytani dzięki wygranej z Elblągiem, powrócili na czwarte miejsce w lidze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS