A A+ A++

Fotka z szatni po zwycięskim meczu to już nowa sportowa tradycja naszej drużyny Fot. Kprlegionowo

Trwa zwycięska passa pierwszoligowych piłkarzy ręcznych KPR Legionowo. W sobotę, w zaległym meczu z trzeciej kolejki nasi szczypiorniści pokonali w Puławach rezerwy miejscowych Azotów różnicą dziesięciu bramek. Dalej jednak zajmują drugą lokatę, bo MKS Wieluń tego samego dnia wygrał swój kolejny, szósty mecz (29-25 z AZS AWF w Białej Podlaskiej) i mając jedno więcej rozegrane spotkanie, wyprzedza naszą drużynę o jedno więcej zwycięstwo


W poprzedniej relacji wyprzedziłem fakty, naliczając naszej drużynie pięć zwycięstw. Mój błąd, przepraszam. Dopiero to puławskie było piątym. Oczekiwanym, zasłużonym, a KPR dobrze wywiązał się z roli faworyta.
Mecz rozpoczął się od bramki Michała Prątnickiego. Gospodarze wyrównali, ale zaraz potem drugim golem odpowiedział nasz grający trener i tego prowadzenie nasz zespół nie oddał już do końca spotkania. Było 6-2 dla naszej drużyny, potem 13-7. Tradycyjnie legionowianie mocno grali w defensywie, a legionowskim goleadorem w Puławach był tym razem Filip Fąfara, zdobywca dziewięciu bramek w meczu. Dorzucili bramki inni: rutyniarze ale i młodzi skrzydłowi.
Warto może dodać, że po rehabilitacji zagrał już Marcin Kostro, a po chorobie Krystian Wołowiec. Obaj zdobyli „swoje” bramki, choć Krystian miał w tym spotkaniu głównie zadania defensywne (zmieniał się z Kamilem Ciokiem), podobnie jak Tomasz Kasprzak, który grał tylko w obronie. Na kole w ofensywie pozytywnie zastępował go Marek Podobas.

ilip Fąfara zdobył w Puławach dziewięć goli Fot. Fb. azoty pulawy

Wypracowaną siedmiobramkową przewagę w pierwszej odsłonie, w drugiej połowie nasz zespół powiększył o kolejne trzy bramki. Choć warto może podkreślić, że ambitnie grający gospodarze, zaczęli miedzy 30 a 40 minutą niwelować straty do naszej drużyny. Mieli w pewnym momencie nawet tylko trzybramkowe „manko”, ale na kwadrans przed zakończeniem spotkania legionowianie prowadzili pięcioma golami. (22-17).Potem ta przewaga systematycznie rosła i nasz duet trenerski (Smolarczyk- Prątnicki) dał pograć wszystkim zawodnikom, którzy się w Puławach pojawili. I słusznie.
W najbliższym swoim spotkaniu KPR Legionowo zagra kolejne spotkanie wyjazdowe. Tym razem w mazowieckim Sierpcu zmierzy się z miejscowym … Mazurem. Rywale w dotychczasowych swoich meczach, trzy razy wygrywali i dwa razy przegrywali .Nie ukrywają, że chcą włączyć się do walki o czołową czwórkę rozgrywek, która w następnym sezonie zagra w jednej centralnej pierwszej lidze.
KS Azoty Puławy II – KPR Legionowo 25-35 (8-15). KPR: Szałkucki, Zacharski, Węgrzyn – Śliwiński (5), Podobas (4), Prątnicki (4), Ciok (4), Fąfara (9), Kasprzak, Murzec (2), Kostro (1), Brinovec (4), Wołowiec (2),Brzeziński, Brzozowski, Lewandowski. Dla gospodarzy najwięcej bramek zdobyli: po 7 – Dominik Szewczyk i Karol Przychodzeń, 6 – Dominik Antoniak.

(jb)

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzecznik rządu o narodowej kwarantannie: Jest szansa, aby w najbliższym tygodniu jej uniknąć
Następny artykułEl. ME koszykarek. Trener reprezentacji Polski Marosz Kovaczik z pozytywnym wynikiem