W 10. kolejce Ligi Centralnej sezonu 2022/2023 dziesiąte zwycięstwo Legionowskiego lidera! W sobotę w swojej hali podopieczni trenera Michała Prątnickiego pokonali różnicą siedemnastu bramek(!) wrocławski Śląsk. Rekordowym (45!) dorobkiem zdobytych goli w meczu, nasi szczypiorniści wraz ze swoimi fanami, pożegnali rok 2022 na własnym parkiecie. Tegoroczne dwa ostatnie spotkania KPR Legionowo rozegra na wyjazdach. Najpierw w Wągrowcu (10 bm.), potem (17 bm.) w Piekarach Śląskich
Sobotnie spotkanie miało już przedświąteczną oprawę. KPR-ek wylosował 10 szczęśliwców, którzy otrzymali od klubu upominki pod choinkę, w przerwie zaśpiewał jeszcze nie kolędę ale świąteczny standard, aż dwóch Mikołai, częstowało ma trybunach słodkościami, a na parkiecie zawodnicy „odpalili” strzeleckie fajerwerki, dziurawiąc obie bramki. Niemal półtora gola na minutę!
Tylko przez pierwszych kilkanaście minut meczu goście dotrzymywali kroku dobrze usposobionym gospodarzom. Było 5-5, ale po dwóch bramkach Michała Klapki wynik spotkania zaczął się powoli rozjeżdżać:12-9, 15-10, 21-13 i pierwsza połowa po bramce Aliego Mehdizadeha skończyła się dziewięciobramkową superatą (24-15) naszej drużyny. Warto podkreślić, że w tej połowie „Fifi” czyli Filip Fąfara, zdobył dla naszej drużyny aż osiem bramek (!), a panie sędziny (Sylwia Bartkowiak i Weronika Łakomy), nie psuły swą pracą przedświątecznego nastroju tego meczu, czyli mówić wprost – pozwalały grać.
Gra na tak, taktyka ofensywna nie uległa zmianie w drugich 30. minutach. Oba zespoły, zapominając często o defensywie, skupiały się przede wszystkim na zdobywaniu kolejnych bramek. Czasami spektakularnych. Bramkarze w tym meczu tylko od czasu do czasu mieli okazje, popisywać swoim umiejętnościami. Ci wrocławscy np. wyspecjalizowani się w obronie rzutów karnych. Proszę sobie wyobrazić, że pięć pierwszych wykonywanych przez legionowian (Chabior, Fąfara, Klapka, Ciok, ponowie Chabior), nie trafiło do celu i dopiero Tomasz Kasprzak, już przy stanie 39-25 pokazał kolegom jak to się powinno robić. Nie wybrzydzajmy jednak. Przewaga naszej drużyny rosła i na koniec ponownie jak w pierwszej połowie po bramce A. Mehdizadeha, urosła aż do 17 bramek (!) Brawo, to się dobrze oglądało. Tym bardziej, że nasi szczypiorniści wykonali zadanie, pokonując przekonywująco czwartą drużynę rozgrywek.
KPR Legionowo – Śląsk Handball Wrocław 45-28 (24-15). KPR: Zacharski – Klapka (7), Ciok, Kasprzak (8), Fąfara (10),Chabior(7), Kostro(6), Wołowiec (4).. Mehdizadeh (2), Śliwiński (1), Jędrzejewski, Brzozowski.
Dla gości najwięcej bramek zdobyli: po 6 – Konrad Cegłowski i Kacper Bogudziński. (jb)
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS