A A+ A++

W sobotę druhowie OSP z terenu Gminy Łomża wycinali zakrzaczenia i młode drzewa samosiejki z obszaru grodziska w Starej Łomży. „Naszą intencją jest oczyszczenie tego terenu i przywrócenie go dla społeczeństwa – mówi wójt Piotr Kłys. – To najcenniejszy zabytek archeologiczny w naszym rejonie i musimy o niego zadbać”.

Grodzisko w Starej Łomży rozciąga się między Wzgórzem Św. Wawrzyńca i Górą Królowej Bony. Przed tysiącem lat to tu zaczynała się cywilizacja na tych terenach. Brunon z Kwerfurtu założył tu pierwszy kościół pw. Św. Wawrzyńca. Stąd też wyruszył chrystianizować pogranicze prusko-jaćwieskie, gdzie 14 lutego lub 9 marca 1009 roku zginął.

Dziś wielu mieszkańców regionu nie ma świadomości, jak „te górki” są cenne. Ustawiona u stóp wzgórza tablica informacyjna wyraźnie pokazuje szkic grodziska i przypomina historię. Na zdjęciu tego terenu zrobionym z balonu przez Mirona Bogackiego w 2010 roku na zlecenie Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie widać głównie wały i trawę. Nieliczne drzewa znajdują się przeważnie na obrzeżach. Od tego czasu obszar sukcesywnie zarastał. Konserwator zabytków zaleca jednak pielęgnowanie tego miejsca,  usuwanie samosiejek i niedopuszczanie do zarastania. 

Stąd też w sobotę wszystkie jednostki OSP Gminy Łomża wydelegowały swoje reprezentacje i rano stawiły się u podnóża Góry Królowej Bony. 

– Łączymy przyjemne z pożytecznym – mówi zastępca wójta Cezary Zborowski. – Pożyteczne to są ćwiczenia pilarzy, strażaków ochotników Gminy Łomża, którzy w sytuacjach kryzysowych często mają do czynienia z powalonymi konarami drzew i sobotnie ćwiczenia mają doskonalić te umiejętności. Przy okazji chcemy zrobić coś pożytecznego dla historii, dla środowiska. Chcemy zabezpieczyć teren grodziska na Starej Łomży przed zarastaniem.

Władze samorządowe przypominają ponadto, że jak na tym terenie tworzono Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi, to miał być tu rezerwat przyrody z ochroną traw, a nie z ochroną krzewów czy drzew. Jeszcze 20-30 lat temu tu nie było żadnych drzew, żadnych chaszczy, a była tu zwykła trawa, zwykła łączka.

Zorganizowana wycinka dotyczy tylko części grodziska, tj. w kierunku fosy i podgrodzia drugiego.

– Chcemy sięgać do tej historii, która jest wpisana w herb Gminy Łomża. To co tutaj robimy to jest pielęgnowanie tej tysiącletniej pamięci o tej historii. To jest jedyny, namacalny dzisiaj ślad tego, że 1000 lat temu tu była cywilizacja.  – mówi wójt Piotr Kłys, który także pracował przy karczowaniu. – W sierpniu odbędzie się tutaj kolejny Festyn Kultury Średniowiecznej na Św. Wawrzyńca, patrona parafii założonej tutaj około tysięcznego roku przez Brunona z Kwerfurtu. 

Zdaniem strażaków najgorsze były kolce dzikich róży, które mimo rękawic wbijały się z dłonie. Wielu druhów pamiętało czasy, gdy Góra Królowej Bony nie była zarośnięta i zjeżdżało się tu na sankach. Wiele lat temu znajdował się tu także wyciąg narciarski, a teren był oświetlony. Przypominają o tym stojące wokół betonowe słupy.

Gmina zapowiada kontynuację oczyszczania terenu grodziska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNapiwki dla twórców po ukończeniu gry. Oto jak były szef Blizzarda chciałby wyciągnąć od graczy więcej pieniędzy
Następny artykułБританія та Франція допомагали відбивати атаку на Ізраїль