W piątek przed Sądem Rejonowym w Kielcach zapadł wyrok w głośnej sprawie 21-letniego Adriana K., mieszkańca gminy Staszów, który latem ubiegłego roku, będąc kompletnie pijanym, urządził sobie rajd ulicą Sienkiewicza – popularnym deptakiem stolicy woj. świętokrzyskiego.
Adrian K. początkiem sierpnia ubiegłego roku wybrał się ze znajomymi do jednego z kieleckich klubów. W pewnym momencie powiadomił towarzyszące mu osoby, że idzie spać do samochodu. Z trudem dotarł do auta. Świadkowie zeznawali potem, że widziany był wcześniej jak bez koszulki leżał na ulicy. Gdy wsiadł za kierownicę osobowego seata odpalił silnik i ruszył naprzód ulicą Paderewskiego, gdzie uszkodził słupek parkingowy. Później z dużą prędkością wjechał na popularną “Sienkiewkę”. Deptakiem spacerowało wiele osób. To cud, że nie doszło do tragedii. Stało się tak dlatego, że ludzie, widząc pędzące auto uciekali na boki. 21-latek zatrzymał się dopiero, gdy jego auto uderzyło w latarnię i kosz na śmieci. Jak się okazało, Adrian K. miła 2,7 promila alkoholu w organizmie.
Wczoraj sąd skazał go na 2 lata więzienia. Wobec oskarżonego orzeczono również 10-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. – Niezbędne jest wyeliminowanie oskarżonego z ruchu drogowego na taki długi okres czasu – uzasadniała sędzia Magdalena Klecz-Tomaszewska. Adrian K. musi także zapłacić 15 tysięcy złotych kar finansowych.
Mieszkaniec gm. Staszów był już wcześniej karany. Okolicznością łagodzącą był fakt, że przyznał się do winy i nie utrudniał śledztwa. Wyrok jest nieprawomocny.
Fot. Facebook Kielecki Rzecznik Osób Niezmotoryzowanych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS