Minęła godzina pierwsza w nocy, gdy strażnicy miejscy, którzy jechali ulicą Rosoła w Warszawie, zauważyli stojące na zielonym świetle dwa samochody. Podejrzewając, że może kierowca zasłabł, postanowili zareagować. Gdy podeszli do samochodu mężczyzna, który stał na zewnątrz, powiedział, że kierowca Kii zatrzymał się na światłach i w trakcie oczekiwania na ich zmianę… zasnął.
– Po chwili kierowca obudził się i usilnie próbował uruchomić silnik samochodu. Strażnicy zapytali, czy nie potrzebuje pomocy. Odparł, że wszystko jest w porządku, zamierza jechać do Józefowa, ale się pogubił – przekazali strażnicy.
Funkcjonariusze poczuli, że jednak nie wszystko jest w porządku. Od mężczyzny czuć było alkohol, bełkotał. Ponieważ mężczyzna chciał odjechać, strażnicy zabrali mu kluczyki. To jednak nie przekonało pijanego kierowcy, bo usiłował ich przekonać, żeby oddali mu klucze, bo “jakoś da radę pojechać”.
Na miejscu pojawili się policjanci, do których trafiły kluczyki do auta. Badanie trzeźwości 58-letniego kierowcy wykazało, że w wydychanym przez niego powietrzu było ponad 1,5 promila (0,75 mg/l) alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS