Prawie 2,5 promila alkoholu miał w organizmie 39-latek z Zamościa kierujący osobową skodą. Mężczyzna próbował ukryć się przed policjantami w wysokiej trawie.
– O “dziwnej jeździe” osobowej skody po drodze w miejscowości Pniówek poinformował w poniedziałek Policję 48-letni mieszkaniec gm. Adamów, który za nim jechał. Zamojscy policjanci od razu ruszyli w pościg by zatrzymać kierującego. Kiedy dojeżdżali na miejsce okazało się, że kierujący skodą najprawdopodobniej słysząc syreny zbliżającego się radiowozu zatrzymał się na poboczu i uciekł pozostawiając w samochodzie swojego kompana z którym podróżował. Kiedy policjanci zapytali go o kierowcę, w odpowiedzi usłyszeli, że nie wie kto kierował pojazdem i gdzie się aktualnie znajduje – informuje Arkadiusz Arciszewski z zamojskiej jednostki policji. – Policjanci nie dali jednak za wygraną i ruszyli za uciekinierem w pieszy pościg. Jak się okazało, mężczyzna nie zdołał daleko uciec. Około 30 metrów od pojazdu zdecydował się położyć płasko na ziemi w otoczeniu gęsto porośniętej roślinności ogrodowej jednego z gospodarstw. Na nic mu się to jednak zdało. Po chwili był już w drodze do radiowozu, gdzie tłumaczył się, że w ten sposób chciał uniknąć konsekwencji – dodaje.
Badania stanu trzeźwości wskazały w jego organizmie niemal 2,5 promila alkoholu. Jak się też okazało 39-letni mieszkaniec Zamościa nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, ponieważ nigdy takich uprawnień nie uzyskał. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości może spędzić w więzieniu nawet dwa lata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS