Kierujący nissanem 66-latek z Zielonej Góry zeznał, że pieszy nagle wszedł na jezdnię. Mieszkaniec Kamienicy Dolnej zginął na miejscu.
Informacje o zdarzeniu służby otrzymały w sobotę, tuż przed 21:00. Wstępnie udało się ustalić przebieg wypadku, który miał tragiczny finał.
W kierunku Jasła zmierzał samochód osobowy marki nissan. Za kierownicą auta siedział 66-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Jechał prostym odcinkiem drogi, nieoświetlonym i poza terenem zabudowanym.
– Ograniczenie prędkości w tym miejscu to 90 km/h – mówi Magdalena Baran.
Nissan mógł zatem jechać dość szybko, ale to ustalą dopiero badania biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków. Kierowca nie zauważył człowieka przy drodze. Gdy samochód się zbliżył, pieszy nagle wszedł na jezdnię.
– Prawdopodobnie było to wtargnięcie, kierujący twierdzi, że nie miał szans ominąć pieszego, ani wyhamować – ocenia Magdalena Baran.
Świadkowie zdarzenia jadący za nissanem podjęli reanimację, zaraz potem kontynuowali ją strażacy i załoga karetki pogotowia. Niestety, 50-letni mieszkaniec Kamienicy Dolnej zmarł. Miał rozległe obrażenia głowy. Prokurator zarządził sekcję zwłok, która wyjaśni szczegóły śmierci. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Brzostku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS