Trafiłyśmy dzisiaj do psiego piekła – alarmują wolontariuszki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Opola. – Zacofanie, średniowieczne poglądy i kategoryczny brak przyzwolenia na eutanazję doprowadziły do tego, że pies zgnił żywcem.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu zaalarmował sąsiad właściciela psa, starszego, ponad 90-letniego mężczyzny. Wolontariuszki przeżyły wstrząs, o czym poinformowały m.in. w mediach społecznościowych TOZ.
– Pan stwierdził, że pies ma umrzeć sam, że już mu wykopał dół w ogródku, tylko że pies od kilku dni nie zdycha – relacjonują wizytę. – Według właściciela koniec jest już blisko, bo piesek robi pod siebie, śmierdzi, nie ma już świadomości i od wczoraj ma ciągłe drgawki. I że nie wolno bawić się w Boga i zabijać. A wszystkie jego psy umarły samodzielnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS