Pod takim hasłem prowadzona jest zbiorka na leczenie Miodka. Psa należącego do pani Sołtys ze wsi Kozery w gminie Grodzisk Mazowiecki. Pies przez blisko dwa tygodnie chodził z otwartym złamaniem łapy, a właściciele nie pojechali z nim do weterynarza. Teraz łapę trzeba amputować.
– Sołtysowa wsi Kozery w gminie Grodzisk Mazowiecki Iwona Skirzyńska przez 2 tygodnie znęcała się nad psem! Zwyrodnialcy tłumaczyli nieudzielenie psu pomocy – brakiem czasu. To miało być usprawiedliwienie dla widocznych kości i gnijącej rany! – czytamy na stronie zbiórki.
– Odebraliśmy Miodka od zamożnej rodziny na stanowiskach, z dobrze prosperującą firmą transportową. Ogromny, wyremontowany dom, piękne samochody, a na podwórku Miodek z otwartym złamaniem w dwóch miejscach. Łapa już zgniła, widać wszystkie paliczki już z daleka. Niewyobrażalny ból i cierpienie. W firmie transportowej brakło czasu na transport psa do kliniki. Według obecnej na miejscu babci, Miodek chodzi z taką nogą od dwóch tygodni. Czemu młodzi nie pojechali z psem do weterynarza? A no bo pracują i czasu nie mają. Dziś na pewno już by pojechali… Za każdym razem jesteśmy tak samo zdziwieni ludzką głupotą i okrucieństwem – informuje organizator zbiórki. – Dzięki współpracy i wspólnej interwencji z „pegasus” łagodny i patrzący nam prosto w oczy Miodek został uratowany. Wobec właścicieli będziemy prowadzić postępowanie karne, a sadystom za zaniechanie leczenia psa, które w Polsce JEST PRZESTĘPSTWEM ZNĘCANIA SIĘ NAD NIM, grozi do 3 lat pozbawienia wolności i utrata publicznych stanowisk! To kolejna sadystyczna sołtysowa w Polsce, która znęcała się nad psem…– podkreślają.
Lekarz weterynarii, który badał Miodka stwierdził, że łapki nie da się już uratować. Kończyna zwyczajnie zgniła i wdała się gangrena. Pies otrzymuje leki przeciwbólowe i antybiotyki. Aby móc amputować łapę, trzeba zwalczyć postępujący stan zapalny. Po leczeniu organizator zbiórki, czyli Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt będzie chciał przygotować protezę dla Miodka.
Postanowiliśmy skontaktować się z burmistrzem Grodziska Mazowieckiego Grzegorzem Benedykcińskim i poprosić o komentarz w tej sprawie. – Sołtys złożyła rezygnację z pełnionej funkcji. My jako gmina jesteśmy w kontakcie ze schroniskiem, do którego trafił pies. W tej sprawie będziemy publikować również oficjalne oświadczenie – mówi nam Grzegorz Benedykciński.
Gdy tylko oświadczenie pojawi się na stronach grodziskiego urzędu zostanie opublikowane również na naszym portalu.
„Oświadczenie Urzędu Miejskiego w Grodzisku Mazowieckim
W związku z zaistniałą sytuacją, jaka miała miejsce we wsi Kozery, tj. interwencyjnym odebraniem zwierzęcia – psa rasy mieszanej o imieniu Miodek, informujemy, że w dniu 12 lutego 2024 r. Pani Iwona Skirzyńska złożyła rezygnację z funkcji sołtysa Sołectwa Kozery, oraz Pan Marcin Skirzyński zrezygnował z członkostwa w Radzie Sołeckiej.
Jednocześnie informujemy, że gmina podejmie dalsze działania proceduralne zgodnie ze statutem sołectwa w celu obsadzenia funkcji sołtysa i radnego sołeckiego.
Chcielibyśmy Państwa zapewnić, iż Miodek jest pod bardzo dobrą opieką. Jesteśmy w stałym kontakcie ze schroniskiem. Dodatkowo właściciele psa zadeklarowali gotowość do pokrycia kosztów leczenia.”
Na leczenie Miodka jest prowadzona zbiórka na portalu pomagam.pl
Choć wymagana kwota jest już uzbierana to nadal można wesprzeć Miodka. Jego leczenie będzie kosztowne.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: [email protected] lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS