Po pierwszych sześciu rundach brytyjska stajnia umocniła się na piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Na 42-punktowy dorobek zespołu składają się 33 oczka wywalczone przez Fernando Alonso oraz 9 Lance’a Strolla.
Hiszpan mimo wielu przeciwności losu konsekwentnie ukończył wszystkie wyścigi w czołowej dziesiątce, zdobywając punkty w każdej z rund. Jego zespołowy partner tylko dwukrotnie uplasował się w top 10, a w formie Kanadyjczyka widać wyraźną tendencję spadkową.
Poza dyspozycją kierowców, bardziej niepewne są osiągi samochodu, który zachowuje się inaczej, w zależności od toru czy warunków pogodowych. Dyrektor techniczny Astona Martina, Dan Fallows przyznał, że ekipa zlokalizowała i usunęła przyczynę tego problemu. Nowa podłoga, błotniki i dyfuzor są pierwszymi poprawkami przygotowanymi na Imolę.
– Większość tej aktualizacji opierała się na tym, co widzieliśmy od premiery bolidu, następnie podczas testów oraz kierunku, w którym chcemy go udoskonalać – powiedział. – Wiedzieliśmy, że niektóre tory odpowiadają nam bardziej niż inne i na tym się skupiliśmy. Chcemy mieć pewność, że będziemy mogli walczyć wszędzie.
Fernando Alonso, Aston Martin AMR24
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
– Mamy erę samochodów opartych o efekt przypowierzchniowy, które mają określone okno osiągów i zawsze chcemy je poszerzać – kontynuował. – Dlatego wprowadzając aktualizację chcemy mieć pewność, że będą one sprawdzać się w każdych warunkach.
Pierwsza połowa ubiegłego roku była niespodziewanie pozytywna dla Astona Martina, który podczas pierwszych ośmiu rund sześciokrotnie stał na podium. W późniejszym czasie znaczące poprawki McLarena, Ferrari i Mercedesa sprawiły, że spadł z pozycji wicelidera na piątą lokatę.
Fallows ujawnił, że wiedza zebrana podczas sezonu 2023 oraz wszelkie niedociągnięcia zostały zawarte w „dosyć agresywnym” programie ulepszeń.
– Zdaliśmy sobie sprawę, gdzie możemy przycisnąć mocniej niż wcześniej, a w których sprawach musimy być bardziej ostrożni – dodał. – To była pouczająca lekcja i myślę, że teraz mamy większą pewność, że ulepszenia się sprawdzą.
– Jest dosyć agresywny – zaznaczył. – Już na początku sezonu wiedzieliśmy, że mamy samochód o dużym potencjale i musimy mieć pewność, że stale będziemy go ulepszać. To prawdopodobnie jak dotąd nasz największy sukces, ale to tylko część planu i chcemy kontynuować go w trakcie nadchodzących wyścigów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS