A A+ A++

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Kijów w rocznicę rosyjskiego najazdu. Przy tej okazji przekazał na ręce premiera Ukrainy Denysa Szmyhala pierwsze cztery Leopardy 2A4. Docelowo Ukraina otrzyma od nas czternaście czołgów tego typu. Polska ma też wkrótce – „na dniach”, jak ujął to Morawiecki – rozpocząć dostawy nie czołgów PT-91 Twardy (prawdopodobnie trzydziestu, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, chociaż słowa premiera można by zinterpretować jako zapowiedź dostawy sześćdziesięciu egzemplarzy).

Tak zwana koalicja pancerna ma dwa osobne „oddziały” zajmujące się Leopardami 2. Pierwszy skupia się na wersji 2A4, a wiodącą rolę odgrywa w nim Polska. Kolejne czołgi dostarczą Kanada (osiem i wóz zabezpieczenia technicznego), Norwegia (osiem i cztery wozy specjalistyczne) oraz Hiszpania (początkowo zapowiadano pięćdziesiąt trzy, później deklarację zredukowano do sześciu czołgów, a najnowsza – wczorajsza – zapowiedź to dziesięć). Pozwoli to na sformowanie standardowego ukraińskiego batalionu pancernego (trzydzieści jeden wozów) z pewną rezerwą.

Finlandia na razie nie zdecydowała się na przekazanie czołgów. Odstąpi za to Ukrainie trzy ciężkie wozy rozminowania Leopard 2R na podwoziu wersji 2A4.

Drugiemu „oddziałowi” przewodzą Niemcy, a w jego gestii są czołgi w wersji 2A6. Niemcy zadeklarowali dostawę osiemnastu egzemplarzy (jeszcze niedawno była mowa o czternastu), a Portugalia – trzech (zapowiadano cztery). Tu wliczają się także szwedzkie czołgi Stridsvagn 122, czyli produkowane lokalnie ulepszone odpowiedniki Leopardów 2A5. Sztokholm przekaże ich dziesięć, co łącznie da również pełen batalion w tym „oddziale”.

Holandia rozważała wykupienie (i, rzecz jasna, przekazanie Ukrainie) osiemnastu Leo 2A6, które dzierżawi od Niemiec i wykorzystuje w ramach międzynarodowego 414. Tankbataljonu. Z tych planów raczej nic nie wyjdzie. Niemcom nie podoba się ten pomysł, gdyż jego realizacja oznaczałaby de fact rozwiązanie Czterysta Czternastego.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii trwa szkolenie pancerniaków, którzy będą walczyć w czternastu przyrzeczonych przez Londyn Challengerach 2. Ich dostaw nie należy się spodziewać szybciej niż za kilka miesięcy. Łącznie sojusznicy dostarczyli lub zadeklarowali dostarczenie około 750 czołgów podstawowych różnych typów i generacji. Połowa z tej liczby to czołgi polskie, wśród których większość stanowią T-72M, T-72M1, T-72M1R, a teraz także PT-91.

Polskie Leosie najprawdopodobniej będą musiały trochę poczekać na chrzest bojowy. Szkolenie ukraińskich pancerniaków w naszym kraju (pod okiem instruktorów nie tylko polskich, ale także kanadyjskich i norweskich) trwa od początku lutego, toteż załogi jeszcze nie są gotowe. Ogłoszenie dostaw miało więc wymiar głównie symboliczny i propagandowy.

Aktualizacja (23.59): Skorygowaliśmy liczbę Leopardów deklarowaną przez Kanadę zgodnie z dzisiejszym ogłoszeniem: osiem, nie cztery.

Zobacz też: Aluminiowy kurhan dla elity. Jak chroniona jest pierwsza generacja BMD?

Ministerstwo Obrony Narodowej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkoki narciarskie. MŚ w Planicy. Seria próbna i konkurs indywidualny na skoczni normalnej. Relacja na żywo
Następny artykułНовини ТСН 19:30 за 24 лютого 2023 року | Новини України