Coraz więcej koncernów samochodowych wprowadza do swojej oferty samochody elektryczne albo deklaruje całkowite przejście na takie modele w najbliższej przyszłości. Sukces takich firm jak Tesla tylko utwierdza większość z nich w przekonaniu, że elektryki to nie tylko chwilowa moda, ale prawdziwy postęp w imię ochrony środowiska, na którym na dodatek można nieźle zarobić. Do grona fanów elektryków dołączył także legendarny włoski koncern Ferrari, który jeszcze niedawno był raczej przeciwieństwem ekologii. Sportowe samochody firmy dosłownie pożerają paliwo i w warunkach miejskich ich średnie spalanie to nawet ok. 25 litrów na 100 km, chociaż producent nieco zaklina rzeczywistość, podając w oficjalnych danych zdecydowanie mniejsze wartości.
Niemniej elektryczne układy napędowe nie są zupełnie obce Ferrari, bo producent wprowadził na rynek dwa rozwiązanie hybrydowe, a mianowicie modele SF90 Stradale i SF90 Spider, a teraz zapowiada kolejny krok. A mowa o całkowicie elektrycznym Ferrari, które na dodatek nie jest wcale odległym planem, bo jak zapowiedział na corocznym spotkaniu szef i CEO firmy, John Elkann, należy się go spodziewać w 2025 roku: – Możecie być pewni, że to będzie wszystko, o czym możecie marzyć ze strony inżynierów i projektantów z Maranello, dla takiego ważnego wydarzenia w naszej historii – dodaje.
W osobnym raporcie Ferrari przyznało też, że choć nie ma w planach autonomicznych samochodów, to ma zamiar zaadaptować część funkcjonalności tej technologii w odpowiedzi na preferencje klientów. Szczególnie że samo przyłożyło do niej rękę, np. w 2018 roku Ferrari położyło podwaliny pod zastosowane systemy wspomagania jazdy, jak przewidywane hamowanie czy automatyczna kontrola jazdy, a kolejne innowacje są już w drodze. Wygląda więc na to, że Ferra … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS