Mieszkańcy Pieniężna i okolic są zaniepokojeni tym, że na teren regionu. w którym mieszkają, trafiają odpady z oczyszczalni ścieków w innych części kraju. Burmistrz tymczasem uspokaja: “to wzbudzanie niepotrzebnych emocji”.
„Tak Burmistrz Pieniężna dba o nasze środowisko nasze zdrowie – pozwalając na zwożenie z całej Polski odpadów z oczyszczalni ścieków. A podobno firma prowadząca tą działalność planuje dalsze inwestycje na terenie naszej gminy” – napisał w mailu jeden z naszych Czytelników.
W tej sprawie na swoim facebookowm profili Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna wydał specjalne oświadczenie.
— W ostatnich dniach w naszej przestrzeni publicznej pojawia się wiele informacji dotyczących działalności gospodarczej spółki „Technika” z Poznania — napisał gospodarz miasta. — Z przykrością stwierdzamy, że część z nich jest nieprawdziwa, mająca na celu wyłącznie wzbudzanie niepotrzebnych emocji. Z tego względu, chciałbym przedstawić rzeczową i źródłową informację.
Jak czytamy w komunikacie, w 2012 roku gmina jako właściciel wysypiska w Żugieniach dostała nakaz jego zamknięcia i zrekultywowania. Opracowano dokumentację projektową, oszacowano wartość tego zadania na 1,8 mln zł. W tym czasie żadne unijne dofinansowania na ten cel nie były dostępne.
— Następnie, po przeprowadzeniu analizy rynkowej, zdecydowałem się podjąć współpracę w tym zakresie z firmą, która podjęła się wykonania zadania za łączną kwotę ok. 150 tys. złotych — wyjaśnił Kiejdo. — Spółka wystąpiła do gminy z wnioskiem o wydzierżawienie gruntów w sąsiedztwie wysypiska, celem prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na przetwarzaniu odpadów innych niż niebezpieczne (niezbędnej w prowadzeniu rekultywacji naszego wysypiska oraz w celach zarobkowych).
Gospodarz Pieniężna zaznaczył, że spółka uzyskała wszelkie niezbędne decyzje i pozwolenia m.in. starosty braniewskiego.
— Dzięki temu rozwiązaniu, koszt jaki poniosła gmina za rekultywację był bardzo niski i gmina nie musiała zaciągać kredytów, których spłata rozłożona byłaby na wiele lat — podkreślił burmistrz. — Rekultywacja wysypiska została zakończona. Aktualnie prowadzony jest obowiązkowy monitoring: badania gleby, wody.
Firma w sąsiedztwie nadal dzierżawi od gminy grunty, umowa jest zawarta do 2023 roku i prowadzi działalność gospodarczą- odbiera i przetwarza między innymi odpady z miejscowej oczyszczalni ścieków po preferencyjnych cenach.
— Trwały również rozmowy o odbieraniu szkła, papieru i bioodpadów z terenu naszej gminy w przyszłym roku, co umożliwiłoby zatrzymanie galopujących stawek opłat za śmieci — dodał Kiejdo. — Podkreślam, że proces przetwarzania odpadów był wielokrotnie kontrolowany przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Nigdy nie stwierdzono istotnych nieprawidłowości. Natomiast w związku z docierającymi od mieszkańców Kolonii Żugienie informacjami, dotyczącymi m.in. uciążliwości prowadzonej działalności oraz w reakcji na ich sygnały, zorganizowałem spotkanie mieszkańców z przedstawicielami firmy, celem omówienia sytuacji i wypracowania rozwiązań. Przebieg spotkania był bardzo burzliwy, mało merytoryczny i nie podjęto na nim żadnych ustaleń.
Z komunikatu wynika, że w dniu 7 grudnia z inicjatywy mieszkańców zakład był ponownie kontrolowany. Przez wiele godzin na jego terenie pracowali technicy kryminalistyczni policji, inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowisk oraz Sanepidu. Na wyniki ich prac trzeba jednak poczekać.
— Wiadomo, że w miejscach, które wskazywali mieszkańcy w toku oględzin, nie odnaleziono odpadów niebezpiecznych czy takich, co do których przetwarzania firma nie ma uprawnień — podkreślił burmistrz Pieniężna. — Ta kontrola była doraźna. Wiadomo już, że zostanie przeprowadzona kontrola kompleksowa, która potrwa do połowy stycznia 2020 r. Jej wyniki powinny dać rzetelny obraz sytuacji w omawianym miejscu. W zależności wyników kontroli będziemy odpowiednio reagować.
Samorządowcy przeprowadzili z mieszkańcami Kolonii Żugienie wiele rozmów i konsultacji, z których jednoznacznie wynika, że prowadzona działalność jest dla nich uciążliwa w zakresie nieprzyjemnego zapachu.
“Wsłuchując się w głos opinii publicznej zdecydowano, że: umowa dzierżawy ze spółką nie zostanie przedłużona; zostaną podjęte próby rozwiązania umowy aktualnie obowiązującej; w sytuacji gdyby kontrole i wszczęte dochodzenie ujawniły nieprawidłowości, dałyby podstawę do natychmiastowego rozwiązania umowy dzierżawy – zrobimy tak” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez gospodarza Pieniężna.
Łukasz Razowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS