A A+ A++

Pielęgniarki domagają się między innymi podwyżek i zmian w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia – tak, aby wysokość ich zarobków nie zależała tylko od wykształcenia, lecz także od doświadczenia zawodowego.

Na środę zaplanowano posiedzenie Forum Związków Zawodowych poświęcone aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia, w tym planom pielęgniarek.

Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych planuje też na najbliższy tydzień rozmowy z klubami i kołami parlamentarnymi.

Jest i będzie nas coraz mniej. Domagamy się podwyżek i zachęt dla młodych osób do szkolenia w naszym zawodzie – podkreśla przewodnicząca związku Krystyna Ptok. Obawiam się, że pandemia minie i powstanie coś takiego jak stres pourazowy i zaczniemy się sypać i fizycznie, i psychicznie, bo kurz opadnie, a sytuacje ogromnego natężenia fizycznego pracy, emocji i oglądania traumatycznych scen zostawią uszczerbek na zdrowiu – dodaje.

Spotkanie ostatniej szansy nic nie wniosło: Widmo generalnego protestu pielęgniarek coraz bardziej realne

“Na razie jesteśmy w sporach zbiorowych”

lekceważącym stosunku rządzących do pielęgniarek mówiła w ubiegłym tygodniu w Popołudniowej rozmowie w RMF FM przewodnicząca Regionu Lubelskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Bernarda Machniak. 

Rząd ignoruje pielęgniarki i położne. Zawód będący na liście zawodów deficytowych, nie jest szanowany przez rząd. To rząd jest odpowiedzialny za to, że pielęgniarki podejmą decyzję o strajku 
 stwierdziła Machniak. 

Oceniła też, że propozycje wynagrodzeń dla pielęgniarek to obraza dla tego zawodu. Jeżeli pielęgniarce i położnej, która skończy licencjat proponuje się wynagrodzenie na wysokości opiekuna medycznego, rejestratorki medycznej, sekretarki medycznej – to jest obraza dla naszego zawodu – mówiła Machniak.

Bernarda Machniak: Do strajku pielęgniarek jest droga daleka. Na razie jesteśmy w sporach zbiorowych

Pielęgniarki i położne protestowały w Warszawie

12 maja w Warszawie odbył się protest pielęgniarek i położnych w 18 punktach: dwóch przed Sejmem i 16 przy Alejach Ujazdowskich.

Protestujące miały ze sobą transparenty: “Posłowie, senatorowie, pomóżcie zmienić złą ustawę Niedzielskiego! Uratujcie nasze zawody”, “Średnia wieku pielęgniarek i położnych kiedyś 35 lat, teraz 53 lat, wkrótce 60 lat. Dość!”, “Godna praca po wartościowaniu pracy, a nie po uważaniu”.

Protestujące domagały się m.in. zwiększenia płac i kadr. Obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata – mówiła jeszcze przed protestem Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Jak dodawała, Polska ma jeden z najgorszych wskaźników pod względem opieki pielęgniarskiej oraz położniczejTo jest 5,3 osoby na 1 tys. mieszkańców – przekazała.

Ptok mówiła też o tym, że w najbliższym czasie ponad 10 tys. pielęgniarek i położnych odejdzie na emeryturę, a studia kończy 5300 absolwentów co roku i też nie wszyscy zasilają system. Sytuacja tych, które pracują stale będzie się pogarszać – wskazała.

Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych, miesiąc temu w rozmowie z Marcinem Zaborskim mówiła o oczekiwaniach finansowych związków zawodowych medyków. 8 tysięcy złotych brutto pensji przy wejściu do systemu. Podkreślała, że ta stawka powinna dotyczyć wszystkich zawodów medycznych: zarówno pielęgniarek i położnych, jak i techników elektroradiologii. Taka jest nasza decyzja i od tego możemy zaczynać rozmowy – zadeklarowała.

Pielęgniarki i położne protestowały. Minister składa życzenia z okazji ich święta

 

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJan Paweł II mógł się nie urodzić
Następny artykułHajto o powołaniach: – Brakuje mi Sobiecha