Oszuści postanowili wykorzystać popularność akcji #SaveTF2. Powstała fałszywa strona, która ma na celu zbierać dane do kont Steam.
Źródło fot. Valve
i
Niedawno głośno było o akcji #SaveTF2, która powróciła po 2 latach i miała na celu przyciągnąć uwagę firmy Valve, aby zajęła się ona problemem botów, które panoszyły się po serwerach Team Fortress 2. W związku z tym stworzona została petycja, którą – w tej chwili jest już zamknięta – podpisało ponad 340 tysięcy osób. Niestety znalazły się jednostki, które próbują wykorzystać tę miłą inicjatywę na własną korzyść.
Z tego powodu, jeśli gracie w strzelankę od Valve, to wystrzegajcie się prywatnych wiadomości z prośbą o podpisanie petycji. Najlepiej je po prostu zignorujcie. Znajdziecie w nich link, w który, jeśli w niego klikniecie, przeniesie Was do specjalnie przygotowanej przez oszustów strony. Ma ona na celu zdobycie Waszych danych do konta Steam.
Na szczęście fałszywa strona znacząco różni się od oryginalnej, więc dość łatwo je rozróżnić. Najłatwiej zrobić to po czcionce, gdyż oryginał korzysta z tego samego fontu, co Team Fortress 2, natomiast oszuści użyli „zwykłego” Ariala. Brakuje również powiadomienia o zakończeniu akcji i cały czas widnieje przycisk „podpisz petycję”. Różnice możecie zobaczyć poniżej.
Na koniec warto przypomnieć, że inicjatywa #SaveTF2 doczekała się reakcji firmy Valve, która zabrała się za poważne banowanie oszustów. Fani Team Fortress 2 ogólnie nie mają ostatnio powodów do narzekań. Produkcja cały czas cieszy się sporą popularnością, a do tego otrzymuje nowe aktualizacje. Twórcy po 7 latach ogłosili nawet, że zamierzają dokończyć oficjalny komiks.
- Team Fortress 2 – karta gry w serwisie Steam
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS