-W zeszłym roku kupiłem nowy piecyk gazowy – mówi jeden z mieszkańców bloku na osiedlu Ogrody 19. W bloku została założona instalacja centralnej ciepłej wody. Nie zgodziłem się na centralną ciepłą wodę, chcę zostać przy piecyku gazowym. Teraz nachodzą mnie i straszą. Dostaliśmy też w tej sprawie pismo. Spółdzielnia wzywa mnie do udostępnienia lokalu w terminie 7 dni od otrzymania pisma do wykonania montażu instalacji c.c.w. zgodnie z opracowanym projektem budowlanych i dokonania demontażu dotychczasowych urządzeń służących do zaopatrzenia w ciepłą wodę tzn. piecyka gazowego, rury odprowadzającej spaliny oraz fragmentu instalacji gazowej ze sprawdzeniem jej szczelności. Jak się nie zastosuję do powyższego wezwania, to spółdzielnia podejmie stosowne działania i kroki prawne. A mnie obciążą kosztami postępowania. Zabroniono mi także kategorycznie korzystania z piecyka gazowego, który mam wyłączyć. Nie chce wyłączyć piecyka, bo podgrzanie centralnej ciepłej wody będzie mnie kosztować 30 zł. za m3, a podgrzanie piecykiem gazowym 10 zł za 1 m sześc. Dlaczego chcą mnie zmusić do likwidacji piecyka, jak w innych spółdzielniach tego nie robią?
Pytania i spostrzeżenia mieszkańca przekazaliśmy zastępcy prezesa Spółdzielni Hutnik, Wiesławowi Nowakowskiemu.
-Instalacja centralnej ciepłej wody prowadzona jest nie tylko na klatkach schodowych , ale również w korytarzach piwniczych. Działamy na podstawie uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni z 2019 r. i realizujemy inwestycje zgodnie z planem remontów- informuje zastępca prezesa ds. techniczno – eksploatacyjnych Spółdzielni Hutnik, Wiesław Nowakowski. Wejście do mieszkań jest robione w porozumieniu z mieszkańcami. Aby wyposażyć mieszkanie w instalację ciepłej
wody należy wykonać prace również w mieszkaniu. Koszty wykonania robót pokrywa spółdzielnia, czyli tak naprawdę mieszkańcy. Inwestycja jest finansowana z funduszu remontowego danej nieruchomości, wpłat własnych mieszkańców oraz dopłat ze środków ostrowieckiego MEC-u. Na etapie podejmowania decyzji prosiliśmy o zgodę poszczególnych mieszkańców. Przed przystąpieniem do wykonania inwestycji mieszkańcy wypełniali oświadczenia o wyrażeniu zgody na wykonanie i finansowanie prac, a później w związku z tym, że wzrosły koszty realizacji robót (po przetargu), odbyło się spotkanie z mieszkańcami, na którym zostali poinformowani o zasadach finansowania, zakresie robót, szczegółach dokumentacji projektowej. Mieszkańcy ponownie składali indywidualne oświadczenia o wyrażeniu zgody na wykonanie prac.
Jeśli chodzi o korzystanie z urządzeń gazowych w takim budynku, pomijając cały proces związany z realizacją robót to, niestety, zmieniają się reguły. Warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie stanowią, że przewodów kominowych zbiorczych nie wolno używać po podłączeniu – wyposażeniu budynku w instalację centralnej ciepłej wody.
Prowadzona jest nowa instalacja, która zapewnia zaopatrzenie w ciepłą wodę. Odcinamy wtedy piecyki gazowe, bo to jest konieczne z uwagi na opracowany projekt. Demontaż piecyka gazowego to nie jest tylko likwidacja doprowadzenia gazu do piecyka, ale również demontaż odprowadzenia spalin do przewodu kominowego. Demontaż piecyka, jak również odprowadzenia spalin, powoduje konieczność zaślepienia miejsca włączenia rury spalinowej do przewodu kominowego, co powoduje, że przewód kominowy spalinowy nie jest czynny. Pozostawienie jakichś przypadkowych, czynnych kilku piecyków, które są włączone do przewodu zbiorczego, który ma połączenie z innymi mieszkaniami, może stanowić zagrożenie. Na dzień dzisiejszy jest to cały system przewodów kominowych, systematycznie sprawdzany przez firmę kominiarską. Staramy się po kolei wyłączać poszczególne piecyki. W momencie kiedy zostawimy czynny piecyk gazowy na określonej kondygnacji, natomiast wszystkie inne włączenia będą zaślepiane. Nie mamy pewności tak naprawdę, czy spaliny z tego piecyka nie będą mogły się przedostać do innych lokali. Tylko ostatnia kondygnacja posiada indywidualne przewody kominowe i w tym przypadku zagrożenie jest zminimalizowane.
Jak mówi W. Nowakowski, od momentu kiedy weszło w życie prawo energetyczne w latach 90. i konieczność opomiarowania zużycia ciepła na poszczególne nieruchomości, odbiorcy zaczęli dbać o to, aby ograniczać jego zużycie, a co za tym idzie – koszty dostawy ciepła.
-Ceny ciepła przestały być „urzędowymi”, a poszczególne nieruchomości w zależności od stanu technicznego, jakości przegród mają zróżnicowane stawki opłat za c.o. i c.c.w. – słyszę. Rozpoczął się proces wymiany stolarki okiennej, docieplanie budynków. I tu zaczęły się niestety problemy z wentylacją w lokalach, mieszkaniach. Mieszkańcy zakrywają kratki wentylacyjne, uszczelniają okna. Nie zapewniają dopływu powietrza do lokalu. Pojawiają się wsteczne ciągi w przewodach kominowych.
Decyzja o wykonaniu centralnej ciepłej wody na os. Ogrody 19 miała na celu poprawienie komfortu i bezpieczeństwa mieszkańców.
-Nie mówię tutaj o aspekcie ekonomicznym, bo koszty zaopatrzenia w ciepłą wodę na dzień dzisiejszy są zbliżone do piecyka gazowego i poprzez instalację centralnej ciepłej wody zasilanej z sieci MEC – mówi W. Nowakowski. Biorąc pod uwagę koszty dostawy gazu, koszty związane z eksploatacją piecyka, przeglądy, konserwacje, czy jego wymianę, to są porównywalne. Został opracowany projekt, który określa technologię, zakres prac, by wykonać instalację i wyłączyć piecyki gazowe. W momencie kiedy przystępujemy do wykonawstwa, zapewniamy inny system zaopatrzenia w ciepłą wodą, to już zaczyna się problem. Nie możemy dopuścić do stosowania dwóch systemów podgrzewania wody. Zgodnie z Dziennikiem Ustaw z 2002 numer 75 pozycja 690, w której czytamy: „zabrania się stosowania grawitacyjnych, zbiorczych przewodów spalinowych i dymowych i wentylacyjnych”. Jeżeli w budynku zastosowano takie rozwiązanie, czyli budynek został tak zaprojektowany, wykonany i jest eksploatowany, to do czasu przebudowy możemy je stosować. W momencie kiedy wyposażamy budynek w inne instalacje, czyli zapewniamy inny sposób dostawy ciepłej wody, to już nie możemy tego systemu stosować. Przepis ten mówi także o tym, że w takim przypadku piecyki gazowe należy włączyć do indywidualnego przewodu kominowego. W związku z powyższym zainteresowana osoba będzie musiała taki przewód indywidualny wyprowadzić indywidualnie ponad dach.
Jak podkreśla W. Nowakowski mimo, że mieszkańcy, którzy nie zlikwidują piecyków gazowych, to i tak muszą ponieść koszty związane z wykonaniem instalacji w częściach wspólnych. Koszty eksploatacyjne związane z dostawą ( podgrzaniem) ciepłej wody zgodnie z fakturami dostawcy są dzielone na koszty stałe i koszty zmienne. Koszty stałe związane z dostawą ciepła do celów c.c.w. poniosą wszyscy mieszkańcy, nie ważne czy są wpięci w nową instalację centralnej ciepłej wody, czy korzystają z wody podgrzanej dzięki piecykowi gazowemu.
Ogrody 19, gdzie jest aż 115 mieszkań, to kolejny z budynków, gdzie realizujemy tego typu inwestycję. Jak przyznaje zastępca prezesa spółdzielni Hutnik, w okresie wcześniejszym zdarzały się odmienne zdania co do likwidacjipiecyków gazowych, ale mieszkańcypo konsultacjach, rozmowach uznawali argumenty.
-Bywały też sytuacje, gdy po czasie podejmowali decyzję pozytywną – dodaje W. Nowakowski. Wpiąć można się wprawdzie później, ale już na własny koszt. W przypadku kiedy skończymy i rozliczymy inwestycję, mieszkańcy będą musieli włączać się do instalacji, która jest na gwarancji.
Do Hutnika wpłynęło pismo z kolejnego budynku Ogrody 23, gdzie jest zgoda ponad 90 proc. mieszkańców na realizację takiej inwestycji.
-Mieszkańcy w zasobach spółdzielni oczekują, aby włączać ich nieruchomości do sieci centralnej ciepłej wody -mówi W. Nowakowski.
Jak zapewnia zastępca prezesa Spółdzielni Hutnik Wiesław Nowakowski, mieszkańcy, którzy nie chcą likwidacji piecyków gazowych, zostaną zaproszeni na rozmowę do spółdzielni.
-Chciałbym uniknąć drogi sądowej, bo uważam, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, tutaj jest szereg okoliczności i z czysto ludzkiego wymiaru uważam, że należałoby drogi sądowej uniknąć – mówi. Ja nie chce uszczęśliwiać kogoś na siłę, ale też nie możemy pozwolić na to, żeby nieznajomość przepisów doprowadziła do tego, że wprowadzimy dodatkowe zagrożenie. Niestety, przy tych grawitacyjnych systemach nie udaje się zapewnić 100 proc. bezpieczeństwa. Pojawiały się ciągi wsteczne, głównie tam, gdzie mieszkania były bardzo mocno doszczelniane. Inwestycje wykonujemy dla mieszkańców, takie jest nasze przesłanie. Dlatego bardziej spodziewałbym się głosów mieszkańców, dlaczego jeszcze nie robicie centralnej ciepłej wody, niż tego, dlaczego mnie przymuszacie do likwidacji piecyka gazowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS