Gdyby nie zmiany, wejście na boisko zawodników, którzy ożywili naszą grę, to być tego meczu nawet nie zremisowali. Obiektywnie patrząc wynik jest – moim zdaniem – sprawiedliwy. Bardziej zmartwieni mogą być Węgrzy, bo przecież prowadzili 2:0 i 3:2. Można poszukać sporo takich drobnych potknięć, które nie powinny mieć miejsca w meczu z Andorą czy Anglią. Natomiast naszej reprezentacji trzeba oddać wielkość, że potrafiła się na tyle zmobilizować i podjąć walkę do końca, że dwa razy wyrównała – ocenił trener, który polską reprezentację doprowadził do trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w 1982.
Spotkaniem w Budapeszcie w roli selekcjonera Polaków zadebiutował Paulo Sousa. Portugalczyk na środku obrony postawił na parę młodych graczy Michała Helika i Jana Bednarka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS