Do groźnej sytuacji doszło w środę (10 sierpnia) nad Zalewem Sosina. Około godz. 15.40 funkcjonariusze pełniący służbę nad wodą, zauważyli dryfujący w wodzie kajak. A obok niego piątkę osób starających, utrzymać się na powierzchni zbiornika. Dodatkowo troje z pięciu obecnych tam osób to dzieci. Po ich zachowaniu można było uznać, że nie umieją one pływać. Na szczęście miały założone kapoki, które uratowały im życie. Po dopłynięciu na miejsce zdarzenie, policjanci natychmiast udzieli pomocy rozbitką.
Wszystkie osoby zostały zabrane na pokład policyjnej łodzi i przetransportowane na strzeżony obszar kąpieliska. Tam czekała na nich matka wraz z policjantami z patrolu rowerowego i ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak czytamy na stronie Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Podczas rozmowy z uczestnikami zdarzenia policjanci ustalili, że 37-latek i 36-latek z Sosnowca chcieli zrobić przyjemność dzieciakom i zabrali całą trójkę na dwuosobowy kajak
Opiekunowie nie przewidzieli, że kajak może się przewrócić i wciągnąć pod wodę dzieci. A najmłodsze z nich miał tylko 5 lat. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyźni byli trzeźwi. Jednak to nie koniec historii nieodpowiedzialnych mieszkańców Sosnowca.
Mundurowi sporządzili dokumentację, która zostanie teraz przeanalizowana przez jaworznickich śledczych pod kątem wyciągnięcia konsekwencji prawnych
Środowa akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie. Żaden uczestnik rejsu nie ucierpiał i nie wymagał hospitalizacji. Jednak całe zdarzenie mogło skończyć się o wiele gorzej. Nie każda akcja kończy się szczęśliwie, dlatego policjanci apelują o rozsądek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS