W porównaniu do czwartkowego meczu eliminacji Ligi Konferencji w Nur-Sułtanie w wyjściowej jedenastce “Czerwono-Niebieskich” nastąpiło aż siedem zmian i momentami było widać brak zrozumienia między niektórymi zawodnikami. Stal starała się to wykorzystywać i zwłaszcza po stałych fragmentach gry potrafiła zagrozić bramce Kacpra Trelowskiego.
Do zespołu Rakowa powrócili Ivi Lopez oraz Bogdan Racovitan i Deian Sorescu, których z różnych przyczyn ominął daleki wyjazd do Kazachstanu. I właśnie ostatni z nich już w 4. minucie wykazał się dużym sprytem w polu karnym Stali i z bliska skierował piłkę do siatki po idealnym podaniu Frana Tudora.
Potem częstochowianie jeszcze kilkakrotnie przedzierali się z piłką pod bramkę gości, ale ich poczynaniom brakowało wykończenia, jak chociażby w 13. i 16. min, gdy w pierwszym przypadku nikt nie doszedł do dośrodkowania Sorescu, a w drugim niecelnie strzelał Tudor.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS