W całej Polsce dalej trwają protesty kobiet, które zaczęły się 22 października. Dziś odbył się także piąty Strajk Kobiet w Kościanie.
Foto: Maciej Świstak
Nie cichną protesty po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, uznającego za niekonstytucyjną embriopatologiczną przesłankę terminacji ciąży. W Kościanie po czterech pieszych manifestacjach, strajku samochodowym, a także cichym proteście pod bramą cmentarza, zorganizowano kolejny pieszy, piąty Strajk Kobiet w Kościanie. Uczestnicy protestu przeciwko władzy przeszli ulicami Kościana.
Po raz kolejny mieszkańcy Kościoła i okolic wyszli na ulice w ramach manifestacji przeciwko rządowi. Tym razem w mniejszym gronie, ale nadal dość licznie, bo w kilkadziesiąt osób. Podobnie jak wcześniej protestujące osoby spotkały się na Rynku w Kościanie.
Tym razem uczestnicy protestów kobiet przeszli z Rynku ulicą Szczepanowskiego, dalej ul. Piłsudskiego, ul. Poznańską, następnie przez „krzywe rondo” na ul. Północną. Później przeszli ul. Szkolną, ul. Baraniaka, ul. Poznańską przez światła. Następnie skręcili w ulicę Grodziską, przeszli ul. Marcinkowskiego, ul. Bączkowskiego oraz ul. Nadobrzańską. Na zakończenie przeszli Ale. Kościuszki i ulicą Wrocławską z powrotem na Rynek, gdzie zakończyli manifestację.
Dodajmy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie został dotąd opublikowany w Dzienniku Ustaw. Według ustawy, opublikowanie orzeczenia TK powinno nastąpić „niezwłocznie”. Na stronie Rządowego Centrum Legislacji, jako najpóźniejszy termin publikacji wyznaczono 2 listopada. Nie wiadomo zatem czy i kiedy premier zdecyduje się na publikację.
Uczestnicy protestu nie zamierzają ustępować rządowi i przerywać walki o swoje prawa.
Większości osób, szczególnie tych młodych nie przestraszyły też bezpodstawne groźby Ministerstwa Edukacji Narodowej, która zapowiedziała konsekwencje dla nauczycieli i uczniów, którzy poparli protest.
– Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem – poinformowała w komunikacie rzeczniczka Ministerstwa Edukacji, Anna Ostrowska.
Nieoficjalnie mówi się, że większość dyrektorów szkół w Polsce nie zamierza donosić na własnych uczniów za ich poglądy, a także szpiegować nauczycieli, żeby sprawdzić, co robią po pracy. Z tego powodu w miejsce rubryk pism z kuratorium wpisują „brak”.
Ogólnopolski Strajk Kobiet nie zwalnia tempa
Marta Lempart, Agnieszka Czerederecka i Klementyna Suchanow, nieformalne liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – aktywistyki i działaczki społeczne z wieloletnim doświadczeniem zaprezentowały w niedzielę 13 postulatów. Mają one być punktem odniesienia do dalszych prac programowych.
Przedstawione postulaty – pola tematyczne, nazywane przez ich koordynatorki „pola bitwy” z obozem rządzącym to:
- pełnia praw kobiet i aborcja na żądanie,
- LGBT to ludzie,
- świeckie państwo,
- służba publiczna, a nie partyjna,
- prawdziwe instytucje i rzecznicy (RPO, RPD),
- poprawa kondycji służby zdrowia,
- wprowadzenie edukacji na miarę współczesności,
- stop faszyzmowi (no pasaran),
- „odśmieciowienie” rynku pracy,
- kwestie klimatyczne,
- reanimacja psychiatrii,
- prawdziwe wsparcie osób z niepełnosprawnościami,
- stop propagandzie w mediach publicznych.
OSK chce także natychmiastowej dymisji ministra nauki i oświaty Przemysława Czarnka.
Liderki tłumaczą że to, co prezentują, to zapis głosu ulicy z całej Polski. Z dużych i małych miast.
Dla wielu uczestników strajków, dla których najważniejszym hasłem protestów jest rewolucja, a jej częścią odsunięcie PiS od władzy i przywrócenie praw kobiet, postulaty Pani Lempart, która kandydowała bez powodzenia w wyborach do PE i na prezydenta Wrocławia, brzmią bardziej jak program polityczny.
Uczestnicy protestów raczej nie utożsamiają się z wszystkimi postulatami Marty Lempart, która nazywa się „Wałęsą naszych czasów” i zapowiadają kolejne protesty w walce o własne prawa, a nie programy polityczne.
Partie Polityczne w czasie Strajku Kobiet
Jeśli chodzi natomiast o nastroje ogromnej liczby Polaków wobec rządzących znalazły one swoje odzwierciedlenie w sondażach opinii publicznej.
Z opublikowanych ostatnio sondaży wyłania się wyraźny spadek poparcia dla PiS, a także nieco mniejszy dla Konfederacji, co raczej jedno i drugie nikogo nie dziwi.
Delikatny wzrost notuje Platforma Obywatelska, ale przede wszystkim Polska 2050, czyli ugrupowanie Szymona Hołowni, który od początku aktywnie włączył się w walkę o prawa kobiet, uczestnicząc również w Strajkach Kobiet w wielu miastach.
Szymon Hołownia, większość postulatów OSK uważa za bardzo ogólnikową. Wspomina, że w Polsce trzeba przeprowadzić przedterminowe wybory – najszybciej, jak się da. Dodaje również, że nie można jednak organizować wyborów w czasie pandemii. Dlatego postuluje o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Uważa także, że po wyroku TK jedynym rozwiązaniem sporu o aborcję jest referendum.
Podobne
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS