Wyścigi sprinterskie w F1 mogą się podobać lub nie, ale trzeba przyznać, że charakteryzują się one własną dynamiką. Odkąd wynik sprintu nie ma przełożenia na niedzielne ustawienie na starcie, kierowcy na krótkim dystansie dają z siebie wszystko, tym bardziej, że z reguły nie muszą martwić się o stan swojego ogumienia.
Dzisiejszy sprint również przejdzie do historii jako jeden z ciekawszych. Podczas liczącego tylko 19 okrążeń wyścigu samochód bezpieczeństwa musiał pojawić się na torze aż trzykrotnie.
Oscar Piastri świetnie ruszył z pole position. Zupełnie inaczej start przebiegł w wykonaniu Lando Norrisa, który nie dość, że ruszał na średniej mieszance, to jeszcze z brudnej części toru.
Brytyjczyk mocno przyblokował również Maksa Verstappena. Efekt był taki, że obaj spadli na piąte i szóste miejsce.
Już w drugim zakręcie z toru wyleciał Liam Lawson, który samoistnie stracił przyczepność i wylądował w żwirze. Na torze po raz pierwszy pojawił się Bernd Maylander.
Restart świetnie wykorzystał George Russell, który zdołał wyprzedzić Oscara Piastriego, wykorzystując swoje miękkie opony. Chwilę później do kolejnej przerwy w wyścigu doprowadził Logan Sargreant, który podzielił los Liama Lawsona.
Warunki na torze musiały być bardzo trudne, gdyż bolid Williamsa również nagle stracił przyczepność i sprawił, że Sargeant ponownie nie będzie mógł pozytywnie podsumować swojego dnia.
Wyścig został wznowiony na 6. okrążeniu. Jadący na drugim miejscu Piastri nieco zaspał i pozwolił szybko odjechać Russellowi, który umocnił swoją pzoycję, ale tylko chwilowo. Liczne przerwy nie pomogły zbytnio kierowcom korzystającym z miękkich opon. Kilka okrążeń później Piastri odzyskał prowadzenie, a na torze doszło do kolizji z udziałem Ocona, Hulkenberga i Pereza.
Meksykanin i Ocon wylądowali w żwirze, co jednocześnie sprawiło, że Max Verstappen już dzisiaj, na szczęść wyścigów przed końcem sezonu może cieszyć się z trzeciej z rzędu korony mistrzowskiej.
Po neutralizacji i uprzątnięciu rozbitych bolidów, kierowcy jadący na miękkich oponach zaczęli tracić tempo przez co Max Verstappen zdołał błyskawicznie awansować na drugie miejsce, aby na mecie zameldować się przed Norrisem oraz kierowcami Mercedesa. Lewis Hamilton w końcówce zdołał wyprzedzić zarówno Lelcerca, jak i Sainza, spychając ich na odpowiednio 6. i 7. miejsce.
Ostatni punkcik za ósme miejsce na mecie sprintu przypadł w udziale Alexowi Albonowi, a czołową dziesiątkę uzupełnili Alonso i Gasly.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS