Piastri został bohaterem transferowego zamieszania. Prawa do jego osoby rościły sobie ekipy Alpine i McLarena. Ostatecznie decydowała specjalna komórka FIA i orzekła, że Australijczyk może w sezonie 2023 trafić do Woking. Debiutujący Piastri zastąpi w McLarenie Daniela Ricciardo.
Z kolei w Haasie postawili na doświadczenie. Po dwóch sezonach rozstano się z Mickiem Schumacherem, a na jego miejsce przyszedł Nico Hulkenberg.
– Oczywiste jest, że Mick nie da nam takiego doświadczenia, jakim dysponuje Hulkenberg – powiedział Steiner. – Jednak zdobycie doświadczenia wymaga czasu, więc nie możemy winić Micka.
– Natomiast w tej chwili nie możemy czekać. Musimy umocnić swoją pozycję w środku stawki, a do tego potrzebujemy takich kierowców, jak Nico i Kevin Magnussen.
Steiner podkreśla, że nie ma pretensji do Schumachera za wyniki zespołu.
– Jako zespół rozpoczęliśmy w Formule 1 całkiem dobrze. Potem przyszły stagnacja i spadek. I to nie była wina Schumachera. Nie jesteśmy już tym samym Haasem, który był na początku 2021 roku. Wiedzieliśmy, że tamten sezon będzie trudny, ponieważ skoncentrowaliśmy nasze zasoby i rozwój na samochodzie szykowanym do 2022 roku,
– Dopiero w tym sezonie zanotowaliśmy postępy, ale kampania pełna była wzlotów i upadków. I teraz potrzebujemy kierowców, którzy dają jak największą szansę konsekwentnego zdobywania punktów.
Chociaż notowania Piastriego są bardzo wysokie, Steiner uważa, że zatrudnienie debiutanta – nawet bardzo utalentowanego – niesie za sobą ryzyko.
– Młody kierowca to zawsze ryzyko. Wszyscy wiemy, że George Russell, Lando Norris i Charles Leclerc są wyjątkowi. Ale wcześniej nie było to takie pewne.
– Wszyscy postrzegają Piastriego jako niesamowity talent, ale nawet w McLarenie nie mają teraz pewności, że wszystko pójdzie zgodnie z nadziejami.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS