A A+ A++

Miejskie Centrum Kultury dla wszystkich mieszkanek Ostrowca Świętokrzyskiego przygotowało wyjątkową niespodziankę. 8 marca o godz. 18 w hali widowiskowo- sportowej wystąpi Andrzej „Piasek” Piaseczny. Wstęp wolny.

Andrzej Piaseczny to jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów, utwory „Niecierpliwi”, „Chodź, przytul, przebacz”, „Śniadanie do łóżka” – to tylko niektóre z wielkich przebojów, za które publiczność go pokochała. Pierwsze sukcesy wokalisty to początek lat dziewięćdziesiątych i występy w rockowym zespole Mafia. Ale ogromną popularność – zwłaszcza wśród przedstawicielek płci pięknej – przyniosła Andrzejowi Piasecznemu płyta nagrana z saksofonistą De Mono Robertem Chojnackim. „Sax & Sex” sprzedał się w ogromnym nakładzie a hity „Budzikom śmierć”, „Prawie do niebia” i „Niecierpliwi” nuciła cała Polska. Album pokrył się podwójną platyną. W 1998 roku artysta rozpoczął solową karierę. Dobrą passę komercyjnych sukcesów podtrzymała płyta „Piasek” z singlowymi przebojami „Mocniej” i „Jeszcze bliżej”. Dekadę temu prawdziwą sensacją okazał się krążek „Spis rzeczy ulubionych”, nagrany wspólnie z Sewerynem Krajewskim – ikoną polskiej sceny muzycznej, twórcą wielu niezapomnianych hitów Czerwonych Gitar. Był to wówczas najchętniej kupowany album w Polsce. Andrzej Piaseczny nagrywał również ze Stanisławem Soyką, Krzysztofem Krawczykiem i Janem Borysewiczem. Jest laureatem prestiżowych nagród: Telekamery, SuperJedynek, Eska Music Awards i Bursztynowego Słowika. Spełnia się także w roli jurora w popularnym programie „The Voice of Poland”.
Fot. Jacek Poremba

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo będzie pierwszy oficjalny start Kubicy za kierownicą Ferrari
Następny artykułPuchar Polski. Wisła podejmie Widzew, a na trybunach rekord