A A+ A++

Nie jest tajemnicą, że Polska Grupa Górnicza już od dłuższego czasu znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. 2020 rok spółka zakończyła ze stratą wynoszącą ok. 2 mld zł. Wydobycie węgla w PGG było z kolei o ponad 5 mln ton mniejsze niż w 2019 roku. Niepokojącym sygnałem był też fakt, że w ostatnich dniach minionego roku aż trzy spółki – Tauron, Grupa Azoty i Elektrownia Będzin – wypowiedziały PGG umowy na zakup węgla.

Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej już w lutym alarmowali w liście do premiera Jacka Sasina, że spółka jest w tak opłakanej kondycji, że może zabraknąć jej pieniędzy na wypłaty już w drugim kwartale tego roku. – Brak pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, obsługę zobowiązań, na wynagrodzenia doprowadzi do wybuchu niepokojów społecznych w tej największej spółce górniczej w Europie. Konsekwencje trudnej sytuacji PGG dotkną też dziesiątki tysięcy ludzi zatrudnionych w firmach kooperujących i w otoczeniu – ostrzegali związkowcy.

Miliard złotych pozwoli przetrwać PGG najbliższe miesiące

Rozwiązaniem tej sytuacji miałaby być pożyczka dla PGG z Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach tzw. tarczy antykryzysowej (w wysokości 1,75 mld zł), o którą spółka złożyła wniosek już w połowie 2020 roku. PFR nie chciał się jednak zgodzić na udzielenie pomocy, uzasadniając to brakiem planu restrukturyzacji dla PGG (do tej pory dokument taki nie powstał, cały czas trwają też prace nad umową społeczną dotyczącą przyszłości górnictwa).

Ostatecznie we wtorek odpowiedzialny za górnictwo wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń poinformował, że Rada Ministrów wyraziła zgodę PFR na przeznaczenie miliarda złotych “pożyczki płynnościowej” dla PGG.

– Obietnica złożona wobec górników dotrzymana. Czas na zakończenie prac nad umową społeczną i rozpoczęcie notyfikacji pomocy publicznej z Komisją Europejską – poinformował Soboń.

Bogusław Ziętek, przewodniczący „Sierpnia 80”, w rozmowie z “Wyborczą” przyznał już kilka tygodni temu, że środki z PFR “obiektywnie należą się” PGG. – Pamiętajmy o tym, że z powodu pandemii kopalnie miały w minionym roku przestoje, które wpłynęły na sytuację spółki. Nie łudźmy się jednak: zastrzyk pieniędzy z PFR nie uratuje PGG, a pozwoli jedynie przetrwać jej najbliższy czas – oceniał.

Eksperci: Wsparcie PGG to kroplówka dla biznesu, który przestał się opłacać

Joanna Flisowska, koordynatorka zespołu ds. klimatu i energii w Greenpeace Polska, zwraca uwagę na to, że nie opracowano żadnego planu na to, jak PGG miałoby spłacić pożyczkę. – Rząd i skarb państwa biorą na siebie ryzyko, że pieniądze podatników pójdą na dłuższą metę na marne. Zamiast sensownych rozmów na temat tego jak wygaszać kopalnie PGG i przygotować sprawiedliwą transformację regionu, decyduje się na podanie kroplówki biznesowi, który dawno przestał się opłacać – argumentuje Flisowska.

Przypomnijmy, od kilku miesięcy trwają negocjacje między rządem i związkowcami dotyczące umowy społecznej dla górnictwa, która regulowałaby transformację energetyczną Śląska i wygaszanie kopalń. W styczniu związkowcy przygotowali swój projekt umowy społecznej i to on stał się podstawą do negocjacji. Domagają się w nim m.in. wypłacenia górnikom z likwidowanych kopalń po 120 tys. zł jednorazowej odprawy. Podtrzymują też ustalenia z podpisanego we wrześniu 2020 r. porozumienia dotyczącego harmonogramu likwidacji kopalń węgla kamiennego – ostatni taki zakład ma zakończyć działalność w 2049 r.

Choć jeszcze niedawno rząd i związkowcy zapewniali, że do podpisania umowy dotyczącej transformacji górnictwa i Śląska ma dojść jeszcze w marcu, tak się nie stanie. Ostatnie rozmowy w tej sprawie zakończyły się fiaskiem. Obie strony twierdzą jednak, że zdecydowana większość zapisów dokumentu jest już uzgodniona. Rozbieżności pojawiają się jeszcze w kwestiach gwarancji zatrudnienia górników z likwidowanych kopalń, systemu płac oraz w jednym z elementów harmonogramu wygaszania kopalń.

– Są to jednak bardzo istotne kwestie, a różnice zdań między stroną społeczną a rządową są poważne – mówił Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”, po ostatniej rundzie rozmów, która odbyła się 18 marca w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRocznice tragedii francuskich Żydów
Następny artykułRok więzienia w zawieszeniu dla Kamila Durczoka