A A+ A++

PGE Skra w tym sezonie postanowiła dać szansę młodym siatkarzom, którzy występowali w juniorskim zespole, a dziś są pełnoprawnymi zawodnikami pierwszej drużyny. Jak się odnaleźli?

Jak zaznacza Sebastian Adamczyk, 21-letni środkowy PGE Skry, wrażenia są megapozytywne. Wiadomo, że był megastres, gdy przychodziłem na pierwszy trening, taka obawa, co to będzie, jak mi będzie szło. Z dnia na dzień poczułem jednak coraz większą swobodę. To wszystko między innymi dzięki chłopakom, którzy dodali nam otuchy. Dzięki temu lepiej się czujemy w treningach czy w szatni

Jego kolega ze „złotej” drużyny juniorów EKS Skra, czyli Mikołaj Sawicki, podkreśla, że spodziewał się wysokiego poziomu treningów. – Wiedziałem, że okres przygotowawczy będzie ciężki, szczególnie na piasku, ale byłem na to przygotowany. Teraz jestem bardzo zmobilizowany do pracy – mówi przyjmujący PGE Skry.

Dla obu siatkarzy jest to wielkie wyróżnienie, że mogą trenować ze ścisłą czołówką zawodników na swoich pozycjach. – Nie ma co ukrywać, że wszedłem na najwyższy poziom, bo trafiłem do jednego z lepszych zespołów w Europie, jak nie na świecie. Każdy od każdego wymaga, treningi są na najwyższym poziomie. Wszyscy razem się nakręcamy – dodaje Adamczyk.

źródło: skra.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybrali spośród 200 propozycji
Następny artykułW Ferrari brakuje lidera