A A+ A++

W 17. kolejce spotkań trzecioligowych rozgrywek lider tabeli Wisła Puławy zmierzył się w sobotnie popołudnie ze Stalą Stalowa Wola.

Tym razem to wiślacy występowali w roli gości. Mecz w Stalowej Woli rozpoczął się pechowo dla gospodarzy. Już od 8. minuty byli bowiem zmuszeni gonić wynik. Po dośrodkowaniu w pole karne Stali piłkę do własnej bramki skierował Piotr Witasik. Po kwadransie gry było już 2:0 dla puławian. Tym razem świetne podanie Bartłomieja Bartosiaka wykorzystał czołowy snajper Wisły Adrian Paluchowski. Gracze Stali próbowali ruszyć do ataku, jednak nie potrafili skutecznie zagrozić bramce Wisły strzeżonej przez Piotra Owczarzaka. Do przerwy puławianie prowadzili więc 2:0.

W drugiej połowie obie ekipy prezentowały dużo walki w środku pola, jednak nie potrafiły stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką przeciwnika. Na kolejną, i jak się okazało ostatnią bramkę w tym spotkaniu, trzeba było poczekać aż do 81 minuty. Wtedy po raz kolejny dał o sobie znać strzelecki instynkt Adriana Paluchowskiego. Dobił on strzał Łukasza Kacprzyckiego, po którym piłka trafiła w słupek. Obie ekipy miały jeszcze swoje szanse, ale wynik nie uległ już zmianie.

Stal Stalowa Wola – Wisła Puławy 0:3 (0:2)

Bramki: Witasik 8 (sam), Paluchowski 15,81

Wisła: Owczarzak- Cheba, Pielach, Cyfert, Kuban, Kiczuk, Piotrowski (90+2 Kąkol), Bartosiak (70 Kacprzycki), Zając (84 Brągiel), Drozdowicz, Paluchowski

W następnej kolejce Wisła Puławy będzie pauzować, kolejny mecz podopiecznych Mariusza Pawlaka odbędzie się dopiero 11 listopada, kiedy to spotkają się z Avią Świdnik.

Foto archiwalne
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDo wynajmu wózek widłowy Toyota
Następny artykułGodzinna resuscytacja 46-latka