Stelmet Falubaz tydzień temu wygrał w Rybniku 55:35. Dziś na własnym torze był dla rywali nawet bardziej bezlitosny. W sumie pozwolił przyjezdnym wygrać indywidualne trzy gonitwy, w tym dwie, kiedy mecz w zasadzie był już rozstrzygnięty.
Najmocniejszym punktem zielonogórskiego zespołu był Max Fricke. Australijczyk zapisał na swoim koncie komplet punktów, błyszczał od początku, brawurowo mijał rywali w biegach nr 4 i 7. W tym drugim doszlusował do prowadzącego Mateusza Tondera, dzięki czemu Falubaz już po drugiej serii wyścigów wyszedł na 10-punktowe prowadzenie.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS