A A+ A++

PKP Cargo International zamierza zbudować podobny terminal w Kladnie pod Pragą. PKP Cargo ma swoje spółki także na Słowacji i na Węgrzech, ale zapowiada kolejne w krajach bałkańskich, aby skuteczniej obsługiwać klientów. Rozszerzenie pozwoli obsługiwać również potoki tureckie. 

Atrakcyjne są również plany budowy infrastruktury normalnotorowej na Ukrainie, sięgającej nie tylko Kijowa i Odessy, ale i rynku rumuńskiego. 

Dużo do zrobienia

Andrzej Massel z Instytutu Kolejnictwa przyznaje, że potencjał jest duży, ale za planami musi nadążyć kolejowa infrastruktura. – Priorytetem jest Rail Baltica, wpisana do sieci bazowej TEN-T. Jej budowa trwa, w Polsce oznacza przebudowę węzła białostockiego oraz budowę linii przez Ełk do Trakiszek. Kolejny kraj to Słowacja, z którym mamy słabej jakości połączenia kolejowe przez Zwardoń i Muszynę, oba o niskiej przepustowości i nieodpowiedniej geometrii. – Linia przez Muszynę ma jeden tor, wymagane są zmiany kierunku jazdy i brakuje elektryfikacji – wymienia niedostatki Andrzej Massel. Zaznacza, że sytuację może poprawić budowa nowej linii Podłęże – Piekiełko, która połączy w wygodny sposób Nowy Sącz z krajową siecią. W przyszłości ta linia może zostać przedłużona na Słowację. 

Alternatywą jest szlak przez Łupków, który powstał w XIX w i połączył 2-torową linią Budapeszt z Twierdzą Przemyśl, jednak po rozpadzie austriackiej monarchii linia ostała się w jednotorowym kształcie, na dodatek bez elektryfikacji. Jeśli chodzi o Czechy to konieczna jest budowa odgałęzienia biegnącej nad Odrą linii do Pragi, ponieważ przejście w Zawidowie ma niedostateczną przepustowość. 

Prezes Multiconsult Polska Jarosław Wielopolski podkreśla, że Polska ma unikalną okazję być liderem zmiany osi transportowej z kierunku wschód-zachód na północ-południe i na niej eksportować bezpieczeństwo. 

Naczepy na promach

Dyrektor handlowy PKP Cargo przyznał, że spółka zainteresowana jest obsługą naczep w ruchu promowym przez Bałtyk. – Na tym kierunku widzimy dużo tureckich naczep – zaznacza Jacek Rutkowski. Na ruch promowy zwrócił uwagę także członek komitetu doradczego ASE Gdańsk Lech Kuchnowski. – Armatorzy rozwijają połączenia, praktycznie co 2-3 lat wchodzą do użytku coraz większe promy, co świadczy o realnych potrzebach transportowych. Ta sytuacja obliguje PKP Cargo i koleje do odciążenia transportu drogowego – uważa Lech Kuchnowski. Przypomina, że Skandynawia ma słabo rozwiniętą sieć kolejową. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarł Ryszard Binensztok, związkowiec i działacz sportowy
Następny artykułŚwiadczenia dla osób z niepełnosprawnościami – dyżur telefoniczny ZUS