Data dodania: 2020-06-30 (10:26) Komentarz surowcowy DM BOŚ
Notowania ropy naftowej zakończyły wczorajszą sesję na plusie. Niemniej, nie zmieniła ona wiele z technicznego punktu widzenia, bowiem ceny ropy w ostatnich dniach wciąż poruszają się w kanale bocznym. Z kolei z perspektywy fundamentalnej, tym bardziej notowania ropy naftowej mają coraz mniejsze szanse na zwyżki.
Coraz większa liczba amerykańskich stanów wstrzymuje proces odmrażania gospodarki po restrykcjach związanych z koronawirusem, co budzi obawy o ponowne tąpnięcie popytu na ropę naftową.
Ponadto, pojawiła się perspektywa wznowienia produkcji i eksportu ropy naftowej z Libii. Ten północnoafrykański kraj znajduje się w patowej sytuacji już od pół roku, czyli momentu, w którym siły działające na wschodzie kraju, pod dowództwem Chalify Haftara, zablokowały wydobycie i eksport ropy naftowej z Libii. Tym samym, wywarły one presję na oficjalny rząd Libii w Trypolisie oraz działającą przy nim National Oil Company (NOC), czyli państwową spółkę naftową, która jest praktycznie jako jedyna uznawana przez międzynarodowych importerów.
W tym tygodniu NOC poinformowała o postępach w międzynarodowych i wewnętrznych rozmowach na temat wznowienia produkcji i eksportu ropy naftowej. To ważna informacja, bo potencjalnie Libia ma możliwość produkowania ponad miliona baryłek ropy dziennie, co stanowi ponad 1% globalnej produkcji. Niemniej, niestabilność polityczna Libii już wielokrotnie sprawiała, że wydobycie ropy bywało nagle wstrzymywane, więc inwestorzy traktują te informacje z pewnym dystansem.
SOJA
Cena soi w USA na drodze do miesięcznej zwyżki.
W marcu, kwietniu i maju notowania soi zaliczyły zniżki. Niemniej, po trzech miesięcznych spadkach z rzędu, w czerwcu cena soi w USA prawdopodobnie w końcu zamknie się na plusie. Obecnie notowania soi w Stanach Zjednoczonych oscylują w okolicach 8,60 USD za buszel, podczas gdy na początku miesiąca było to około 8,40 USD za buszel.
Polepszeniu nastrojów na rynku soi sprzyjały m.in. informacje o dużym popycie na amerykańską soję ze strony Chin. Państwo Środka, będące największym importerem soi na świecie, wykazywało duże zapotrzebowanie na ten towar w ostatnich tygodniach, korzystając tym samym z relatywnie niskich cen soi na globalnym rynku. Pewne wątpliwości wciąż wzbudza stan relacji na linii USA-Chiny, jednak amerykańska administracja utrzymuje, że porozumienie pierwszej fazy pozostaje w mocy.
Niemniej, czynnikiem hamującym potencjał zwyżkowy notowań soi, jest perspektywa obfitych zbiorów w Stanach Zjednoczonych. Departament Rolnictwa podał wczoraj, że 71% uprawianej w USA soi jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji, co przekroczyło oczekiwania rynkowe. Dzisiejsza, kończąca miesiąc i kwartał sesja, będzie jednak kluczowa, ponieważ dziś amerykański Departament Rolnictwa ma przedstawić dane kwartalne dotyczące rynku towarów rolnych.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS