Sergio Perez wykręcił czwarty czas w trzeciej sesji kwalifikacji do sprintu podczas Grand Prix Austrii. Meksykaninowi nie było dane długo cieszyć się startem z drugiej linii.
W wyniku dochodzenia sędziów na jaw wyszło, że kierowca Red Bulla przekroczył limity toru podczas swojego ostatniego okrążenia w Q2. W efekcie wszystkie czasy Pereza z Q3 zostały anulowane.
Sędziowie przyznali, że wykroczenie Meksykanina zostało odnotowane dopiero w momencie, gdy rozpoczynała się ostatnia część czasówki. Z tego powodu Perez zdążył wziąć udział w trzeciej sesji kwalifikacyjnej, zanim przyjrzano się kwestii limitów toru.
Sytuacja, w której kierowca przechodzi do następnej sesji kwalifikacji, pomimo naruszenia przepisów, zdarza się bardzo rzadko i sędziowie musieli ją rozpatrywać jako kompletnie nowy przypadek.
– Zespół stwierdził, że podjął ryzyko i wykorzystał swoje zasoby by wystartować w Q3. Sędziowie zgadzają się z tym wnioskiem. Aczkolwiek oceniając sytuację po sesji, ten przypadek nie wyróżnia się na tle podobnych wykroczeń – czytamy w biuletynie FIA.
– Karą w takich okolicznościach jest usunięcie czasu danego okrążenia i sędziowie zastosowali taką sama karę w tym przypadku. Jednakże w jej wyniku, kierowca nie przeszedłby do Q3, a zatem, by pozostać sprawiedliwymi wobec innych zawodników, sędziowie zadecydowali również o usunięciu czasów kierowcy z Q3 – ogłosiło FIA.
Taki wymiar kary, oznacza, że Sergio Perez wystartuje do jutrzejszego sprintu z trzynastego miejsca. W efekcie z drugiego rzędu wystartuje George Russell, który rozbił swój bolid podczas trzeciej sesji kwalifikacyjnej.
Pierre Gasly może za to czuć się najbardziej poszkodowany. Francuz wykręcił jedenasty czas w Q2 i przeszedłby do następnej części czasówki, gdyby Perez został ukarany natychmiastowo.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS