„US Space Command zdaje sobie sprawę z nieudanego startu irańskiej rakiety, który miał miejsce o wczesnej porze 12 czerwca” – miał potwierdzić w odpowiedzi na zapytanie CNN rzecznik Pentagonu, ppłk Uriah L. Orland. Wspominana nieudana próba startu rakiety nośnej miała zostać podjęta na kosmodromie im. Ruhollaha Chomeiniego w irańskiej prowincji Semnan. Systemem rakietowym użytym w tym celu miała być rakieta Simorgh, której poprzedni potwierdzony start przeprowadzono 9 lutego 2020 roku – lot wówczas nieudany, podobnie jak dwa wcześniejsze ze stycznia 2019 i lipca 2017 roku.
Podobnie jak w przypadku wcześniejszych nieudanych startów, irańskie media państwowe nie potwierdziły, że taka sytuacja miała miejsce. Nie wiadomo też w zasadzie, w którym momencie po odpaleniu doszło do niepowodzenia – zobrazowania satelitarne wykonane krótko po domniemanym terminie wystrzelenia nie ukazały wyraźnych szkód na stanowisku startowym, przez co uważa się, że awaria nastąpiła już w powietrzu, choć prawdopodobnie krótko po rozpoczęciu wznoszenia.
Podczas gdy rządowy projekt rozwoju irańskiej rakiety Simorgh napotyka wciąż na problemy, elitarne siły Gwardii Rewolucyjnej równolegle postępują z własnym programem, w ramach którego w ubiegłym roku skutecznie wprowadzono na orbitę okołoziemską satelitę Nur 1. Pierwszy udany lot kosmiczny Gwardii Rewolucyjnej doszedł do skutku 22 kwietnia z wykorzystaniem systemu nośnego Qassed.
Nie było od razu jasne, dlaczego Iran miałby wybrać 12 czerwca na wystrzelenie rakiety kosmicznej; Teheran zazwyczaj łączy takie wydarzenia z momentami świąt państwowych i podobnych rocznic. Niemniej jednak aktualna próba startu odbyła się przed wyborami prezydenckimi z 18 czerwca, w których władze Iranu liczyły na zwiększenie frekwencji.
#BREAKING #Iran failed to launch another satellite into orbit earlier this month, and is set to try again: CNN pic.twitter.com/mq7TL0erFN
— Guy Elster (@guyelster) June 23, 2021
Wykonywane w zbieżnym czasie zobrazowania satelitarne firm Planet Labs Inc. i Maxar Technologies dały ogólny wgląd w przygotowania na irańskim kosmodromie – początkowe przejawy zaobserwowano jeszcze 6 czerwca br. Zdjęcia z tego dnia przedstawiają coś, co opisano jako zbiorniki utleniacza ustawione obok masywnej platformy, na którym znajduje się rakieta. Rozpoznano również oznaki działań wskazujących na tankowanie i przygotowania przedstartowe.
Wydaje się, że liczba zbiorników wystarczyła do napełnienia pierwszego i drugiego członu irańskiej rakiety Simorgh – ocenił Jeffrey Lewis z Centrum Badań nad Nierozprzestrzenianiem Broni Jądrowej im. Jamesa Martina w Middlebury Institute of International Studies w Monterey (Kalifornia).
Późniejsze zobrazowania satelitarne (z 17 czerwca) ujawniły już obniżenie aktywności w otoczeniu stanowiska startowego i wycofanie części infrastruktury. Lewis wskazał, że Iran prawdopodobnie wystrzelił rakietę w pewnym momencie w tym oknie czasowym.
Z kolei w niedzielę 20 czerwca br. pojawiły się nowe zobrazowania satelitarne z Planet Labs – pokazano na nich wznowioną aktywność w pobliżu tej samej irańskiej wyrzutni. Zdjęcie przedstawia na przykład mobilną platformę wcześniej używaną do zabezpieczenia rakiety Simorgh na platformie, pojazd wsparcia widziany podczas poprzednich startów oraz nową serię zbiorników ustawionych w linii. Lewis ocenił, że sugeruje to zbliżanie się kolejnego startu rakiety.
Stany Zjednoczone twierdzą, że irańska technologia umieszczania satelitów na orbicie może być “przykrywką” dla programu rozwoju pocisków balistycznych, zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Teheran konsekwentnie zaprzecza, jakoby jego dążenia do wystrzelenia satelity stanowiły osłonę dla rozwoju pocisków dalekiego zasięgu i twierdzi, że nigdy nie dążył do rozwoju broni jądrowej.
Najnowsze wysiłki Teheranu na rzecz rozwoju programu kosmicznego następują także w sytuacji napięć z Zachodem w związku z umową nuklearną z 2015 r.
Źródło: CNN/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS