A A+ A++

Tomas Pekhart przez ostatnie 2,5 roku był najlepszym napastnikiem Legii Warszawa. W barwach klubu ze stolicy rozegrał w tym czasie 90 meczów, w których strzelił 39 goli i zaliczył 4 asysty. Jego kontrakt z Legią wygasł jednak 30 czerwca i nie został przedłużony. Mimo to doświadczony Czech wciąż może grać w polskiej ekstraklasie.

Zobacz wideo
Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. “Już nigdy nie będzie szedł sam”

Pekhart nadal może grać w ekstraklasie. Rozmawia z Rakowem i Legią

Choć Pekhart od miesiąca pozostaje wolnym zawodnikiem, to jak informuje Interia, wciąż pozostaje w kontakcie z dwoma klubami ekstraklasy. I o ile obecność w tym gronie Rakowa Częstochowa raczej nikogo dziwić nie powinna, to rozmowy Pekharta z Legią Warszawa już jak najbardziej. W końcu mowa o klubie, którego ofertę, niższą niż do tej pory, czeski napastnik odrzucił.

– Tomáš Pekhart wciąż rozmawia z Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa. W przypadku Legii rozbija się o pensję, w przypadku Rakowa – o długość kontraktu. Czech ma też kilka innych ofert: Cypr, Grecja, Turcja. Opcja z kraju arabskiego się tli, ale na razie mało konkretów – napisał na Twitterze dziennikarz Interii Sebastian Staszewski. 

Dziekanowski na ostro. Uderza w Legię. “Wybrakowany samochód”

Wydaje się, że klubem, który zdecydowanie bardziej potrzebuje transferu takiego napastnika, jak Tomas Pekhart, pozostaje Legia Warszawa. Warszawianie od początku sezonu stawiają na środku ataku na Macieja  Rosołka. W Rakowie z kolei trener Marek Papszun wciąż ma trzech zawodników na tę pozycję – Vladislavsa Gutkovskisa, Fabiana Piaseckiego i Sebastiana Musiolika, choć niewykluczone, że w przypadku transferu Pekharta ten ostatnio pożegna się z wicemistrzem Polski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMariusz Wlazły: Myślę, że z tą wolą walki stworzymy ciekawy zespół
Następny artykułRodzice nie chcą odłączenia 12-latka od aparatury podtrzymującej życie. Sąd jest innego zdania