“19 minut. Tyle potrzebował Tomas Pekhart, by ustrzelić hat-tricka. To drugi najszybszy hat-trick w historii ekstraklasy, który w niedzielę dał Legii 15. zwycięstwo w tym sezonie. I to aż 4:0 z Zagłębiem, bo czwartego gola po przerwie też strzelił Pekhart” – napisał po niezwykłym wyczynie zawodnika Legii dziennikarz Sport.pl, Bartłomiej Kubiak.
Pekhart nie zmieni imienia. Śmiał się przy pytaniu o Lewandowskiego
Pekhart po meczu został zapytany, czy planuje zmienić imię na Robert w kontekście Roberta Lewandowskiego, który w weekend zdobył hattricka dla Bayernu Monachium. – Nie, nie. Wolę zostać przy moim – śmiał się Czech. – To był dobry mecz, dla mnie wyjątkowy, bo po raz pierwszy od kontuzji wyszedłem w pierwszym składzie – stwierdził.
Obietnica złożona córce się spełni. Pekhart nie pamiętał, kiedy strzelił ostatniego hat-tricka
– Od początku sezonu obiecywałem swojej córce, że strzelę trzy gole i w końcu zabiorę dla niej piłkę do domu, a potem przywiozę. Nareszcie będzie szczęśliwa, zwłaszcza że czeka na mnie gdzieś za stadionem i po meczu jedziemy bezpośrednio do Czech, bo muszę stawić się na zgrupowaniu reprezentacji – wskazał Tomas Pekhart, który zadedykował córce także jedną z bramek.
Hattrick Pekharta z pierwszej połowy był drugim najszybszym w historii ekstraklasy. Okazuje się, że to także spore osiągnięcie w karierze piłkarza, któremu dawno nie przydarzył się tak spektakularny występ. – To prawdopodobnie pierwszy raz w mojej karierze, gdy strzeliłem cztery bramki w oficjalnym meczu. Ostatni hattrick? Nie pamiętam. Musiał być w kadrze U-21 Czech, albo którymś z meczów ligowych lub pucharowych jeszcze w Czechach – wskazał napastnik Legii.
Sprawdziliśmy to za niego. Ostatniego strzelił przy okazji wygranej 5:0 z HFK Ołomuniec w Pucharze Czech w barwach Jabloneca nad Nisou w listopadzie 2010 roku. W barwach kadry U-21 Czech miał dwa hat-tricki – w wygranych 5:0 i 8:0 z San Marino w sierpniu 2010 i czerwcu 2009 roku.
Inne buty dały cztery gole. Legia umacnia się na pozycji lidera
Czech zdradził też, że w meczu z Zagłębiem grał w innych butach niż w ostatnim meczu. – Dla napastnika czasem zmiana butów jest problematyczna i nie lubię tego robić zbyt często, ale teraz tak postąpiłem i wyszło dobrze, więc się cieszę – zakończył.
Legia po wygranej 4:0 z Zagłębiem pozostaje na pozycji lidera tabeli ekstraklasy. Po 22 kolejkach ma 48 punktów w dorobku i aż siedem punktów przewagi nad drugą Pogonią Szczecin. Trzeci jest Raków Częstochowa, który ma 37 punktów. Zagłębie zajmuje dziewiąte miejsce z 29 punktami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS