Lechia Gdańsk rozgrywa znakomity sezon i to mimo wielu problemów, które trapią klub. Wydaje się, że po zaledwie roku nieobecności ponownie zawita w ekstraklasie. Obecnie jest liderem I ligi z przewagą trzech punktów nad Arką Gdynia. Na koncie ma 62 punkty, na co składa się 19 zwycięstw, pięć remisów i siedem porażek.
– Kiedy poczułem, że naprawdę możemy awansować do ekstraklasy? Myślę, że to był moment po zimowym sparingu z Szachtarem Donieck (1:1), gdzie bez większych wzmocnień prezentowaliśmy się bardzo dobrze na tle przeciwnika z europejskich pucharów – mówił w rozmowie ze Sport.pl trener Szymon Grabowski. I choć Lechia najprawdopodobniej wywalczy awans, to niewykluczone, że napotka na kłopoty, które ostatecznie mogą stanąć na drodze do jej występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kolejne problemy Lechii. Awans może nie wystarczyć do gry w ekstraklasie
Jak donosi portal Meczyki.pl, chodzi o licencję na grę w ekstraklasie. “Komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej prawdopodobnie nie przyzna w pierwszym terminie Lechii Gdańsk licencji na grę w Ekstraklasie w sezonie 2024/25 w związku z niespełnieniem przynajmniej jednego z kryteriów Podręcznika Licencyjnego” – czytamy.
Nie wiadomo, o jakich warunkach mowa, ale najprawdopodobniej są to kwestie finansowe. Mimo wszystko to nie zamyka drzwi Lechii do występów na najwyższym poziomie. Przysługuje jej bowiem odwołanie od decyzji organu. By uzyskać licencję, będzie musiała jednak spełnić dane kryterium.
Afera w Lechii. Były właściciel uderza w nowe władze klubu
O Lechii Gdańsk ostatnio było głośno nie tylko z powodów sportowych. Od niespełna roku nowym właścicielem trójmiejskiej ekipy jest spółka MADA Global z prezesem Paolo Urferem na czele. Saudyjski fundusz wykupił klub od Adama Mandziary.
W kwietniu na oficjalnej stronie zespołu pojawiło się roczne sprawozdanie finansowe, a sam prezes na spotkaniu z kibicami miał przyznać, że o wielu długach i problemach dowiedział się dopiero po przejęciu drużyny. Na odpowiedź Mandziary nie trzeba było długo czekać. Ten przerwał milczenie i zarzucił Urferowi niezgodne z umową działania. Publikował kolejne wpisy na Instagramie, które miały potwierdzić jego tezę.
Na całą sytuację zareagował sam klub, który wydał stosowne oświadczenie. Nowe władze były oburzone oskarżeniami Mandziary. “Dla uniknięcia wszelkich wątpliwości potwierdzamy, że z naszego punktu widzenia wszystkie procedury prawne dotyczące przejęcia klubu zostały zakończone i zamknięte zgodnie z ustalonymi warunkami” – czytamy.
Teraz przed Lechią niezwykle istotny mecz, dzięki któremu może przypieczętować bezpośredni awans. Musi wygrać na wyjeździe z Wisłą Kraków. Wówczas dopisze trzy punkty i niezależnie od wyników pozostałych rywali wywalczy promocję do ekstraklasy. Mecz zaplanowano na sobotę na godzinę 17:30.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS