Pawło Szandruk uczestniczył w I wojnie, bił się z bolszewikami, walczył o wolną Ukrainę. Był pułkownikiem dyplomowanym Wojska Polskiego i bohaterem września 1939 roku. Dowodził ukraińską formacją SS, on i jego żołnierze uzyskali pomoc od generałów Kutrzeby i Andersa. Od prezydenta RP na emigracji otrzymał Order Virtuti Militari. W tej historii nic nie jest czarno-białe.
Życie Pawła Szandruka było wyjątkowo silnie wpisane w czasy, w których żył. To los, którego doświadczyło wielu patriotycznie zorientowanych, wykształconych Ukraińców, zwłaszcza oficerów. Od służby w carskiej armii, przez udział w I wojnie, po walki o wolną Ukrainę. W wojnie bolszewickiej, jako generał dowodził brygadą, zdobywał Kijów, bronił Galicji. Działania zakończył w październiku 1920 roku na Podolu z militarnymi sukcesami na koncie. Cóż z tego, skoro po traktacie ryskim Ukraińcy zostali sami na polu walki. Pod naporem bolszewików wycofali się do Polski. Po przekroczeniu granicy zostali internowani. Pawło Szandruk, też.
Razem z innymi oficerami URL Szandruk dzielił niedolę internowania, złe warunki bytowe, poniżenie. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy po zamachu majowym do władzy doszedł Piłsudski. Oficerowie dostali propozycję służby w wojsku polskim na kontrakcie. Wielu się zdecydowało.
Szandruk był bardzo aktywny, realizował się jako publicysta. Skończył Wyższą Szkołę Wojenną, otrzymał stopień podpułkownika dyplomowanego. Angażował się w prace naukowe o tematyce wojskowości, współpracując z różnymi instytucjami. Był jednym z oficerów oddelegowanych do tworzenia ukraińskiego wojska na wypadek wojny z Rosją.
Szandruk wziął udział w wojnie obronnej w stopniu pułkownika. Dowodził 29 Brygadą Piechoty. Podczas bitwy pod Tomaszowem Lubelskim uratował brygadę przed zagładą. Ciężko ranny trafiła do obozu jenieckiego. Został jednak zwolniony ze względu na stan zdrowia. Wrócił do Skierniewic. Aresztowany przez Niemców, 7 miesięcy spędził w więzieniu mokotowskim. Został zwolniony, bo Niemcy szykowali się już do ataku na ZSRR. Po zwolnieniu z więzienia Szandruk został kierownikiem kina w Skierniewicach. Kilkakrotnie odmówił zaangażowania się w tworzenie ukraińskiego wojska przy Niemcach. Nie widział sensu.
W tajemnicy przed Hitlerem
Sytuacja na froncie wschodnim zmieniła się w 1943 roku. Było jasne, że Armia Radziecka zjawi się wkrótce na ziemiach ukraińskich. Niektórzy dowódcy niemieccy dążyli do stworzenia ukraińskich formacji wojskowych, które u ich boku miały walczyć z Sowietami. Hitler jednak uparcie nie dawał zgody.
Jedyne ustępstwo, na jakie zgodziło się niemieckie dowództwo, to dopuszczenie do służby w armii sił innych niż niemieckie. W Galicji postanowiono wykorzystać to ustępstwo do stworzenia ukraińskiej dywizji SS (SS były jednostkami policyjnymi, służba w Wehrmachcie była zarezerwowana dla Niemców). Niemcy postawili warunek, że dywizja nie może nosić nazwy „ukraińska”, a ponadto może walczyć tylko na froncie wschodnim. Jednostka powstała w kwietniu 1943 roku jako dywizja SS „Hałyczyna” (Galicja), po niemiecku SS-Schutzen-Division-Galizien. Hitler dowiedział się o niej dopiero wiosną 1945 roku.
Działacze ukraińscy tłumaczyli decyzję o powołaniu dywizji koniecznością posiadania własnego wojska, które mogłoby odegrać taką rolę, jak Strzelcy Siczowi podczas I wojny. Banderowcy byli przeciw.
Czytaj też: Przebraże. Polski bastion na Wołyniu, który zdołał obronić się przed UPA i zadać banderowcom dotkliwe straty
Pomocy szukał u Polaków
Ukraiński rząd emigracyjny zwrócił się do Szandruka z prośbą o objęcie dowództwa. Generał tym razem się zgodził. Przyjmując nominację, Szandruk rozumiał, że walka z Sowietami jest mało realna w tamtejszych warunkach. Chciał w sprzyjającym momencie przebić się na Zachód i poddać Amerykanom. Jak pisał w swoich wspomnieniach, chodziło mu przede wszystkim o przerzucenie na Zachód jak najwięcej działaczy politycznych, społecznych, duchowieństwa, inteligencji. Ludzi, którzy mieli działać na rzecz sprawy ukraińskiej.
Pod komendą Szandruka dywizja stała się Ukraińską Armią Narodową. Żołnierze złożyli przysięgę na wierność narodowi ukraińskiemu, na mundury naszyli ukraińskie naszywki. Dywizji, która najpierw została zdziesiątkowana pod Brodami (z okrążenia wyrwało się 3 tys. z 11 tys. żołnierzy) udało się przekroczyć front i poddać Amerykanom 6 maja 1945 roku.
Pawło Szandruk wiedział, że musi znaleźć sojusznika na Zachodzie. Postawił na Polaków. W Londyńskim Instytucie Polskim znajduje się korespondencja Szandruka (za pośrednictwem ambasady hiszpańskiej) z dowództwem II Korpusu Polskiego, głównie z gen. Tadeuszem Kutrzebą i gen. Władysławem Andersem.
Szandruk, licząc na pomoc Polaków, nie przeliczył się. Generałowie skutecznie przeciwstawili się wydaniu żołnierzy dywizji Sowietom. Jako powód podano, że byli obywatelami Polski, nie Związku Radzieckiego. Żołnierze Szandruka pozostali w Niemczech, 176 z nich założyło polskie mundury i dołączyło do jednostek stacjonujących we Włoszech.
W 1961 roku zarządzeniem Prezydenta RP na emigracji, Augusta Zalewskiego, dzięki staraniom gen. Andersa, Pawło Szandruk otrzymał Srebrny Krzyż Orderu Virtuti Militari za bohaterską postawę we wrześniu 1939 roku. Spowodowało to histeryczną reakcję zarówno narodowej prawicy na emigracji, jak i komunistów w kraju. W akcję poparcia dla Szandruka włączył się m.in. Jerzy Giedroyc. Pawło Szandruk ostatecznie osiedlił się w Kanadzie, zmarł w 1979 roku.
Historia życia generała Szandruka jest niezwykła, jak czasy, w których żył. Czasy, które zmuszały do podejmowania trudnych wyborów. Szandruk był konsekwentny, do końca wypełniał swoje obowiązki, pozostał wierny swojemu krajowi i ludziom, płacąc za to często wysoką cenę.
Bibliografia
- Igor T. Miecik, Pawło Szandruk: esesman z Virtuti Militari, Gazeta Wyborcza, Ale Historia 23 sierpnia 2016.
- Jarosław Hrycak, Historia Ukrainy 1772-1999, narodziny nowoczesnego narodu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS