A A+ A++

Zanim zmotoryzowani ruszyli w poniedziałek rano nową trasą, gościli na niej najbliżsi tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska, jego wieloletni współpracownicy z Aleksandrą Dulkiewicz na czele i politycy. W obecności licznie zgromadzonych mieszkańców odsłonili tablicę z nazwiskiem Pawła Adamowicza.

– 13 stycznia jest dla mnie dniem tragicznym, ale nawet w smutnych chwilach trzeba myśleć o przyszłości, iść do przodu – mówiła jego żona Magdalena. – Dobrze, że jego imię nosi trasa, która łączy miasto. Paweł także łączył różne środowiska i ludzi.

Dulkiewicz o Adamowiczu: „Cieszył się jak dziecko”

Paweł Adamowicz ostatni raz oglądał plac budowy niecałe pięć tygodni przed tragicznym dniem. Towarzyszyła mu Aleksandra Dulkiewicz, wówczas jego zastępczyni. – Pamiętam, że cieszył się jak dziecko. Teraz jego imię zostanie z nami na zawsze – wspominała w poniedziałek pani prezydent Gdańska i dodała: – Aleja otwiera nową perspektywę. Nie powstaje bez opóźnień, za które zbieramy cięgi, ale warto było podjąć wysiłek.

Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta

Z kolei Piotr Adamowicz zauważył: – Coraz częściej gminy w całej Polsce mają problem z finansowaniem podobnych inwestycji, bo centralizacja państwa nieustannie postępuje. Niech dzisiejsza uroczystość będzie kanwą do dyskusji, co dalej z przyszłością naszych samorządów.

Na uroczystość przyjechali także m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, pomorski wicemarszałek Leszek Bonna i posłanka Agnieszka Pomaska. Byli też radni miejscy i wojewódzcy, szefowie miejskich spółek i instytucji. Co ciekawe, trasy nie poświęcił żaden gdański duchowny.

Po wystąpieniach swojego święta doczekali się kierowcy. Pierwsi, którzy pomknęli samochodami z Moreny do Ujeściska i Jasienia, otrzymali w nagrodę ufundowane przez magistrat książki o Gdańsku.

Imponujące przedsięwzięcie

Aleja Pawła Adamowicza ma około 2,7 km długości. Realizowało ją konsorcjum, którego liderem jest sopockie NDI. W sumie nową drogą można pomknąć od ul. Jabłoniowej do Bulońskiej. Powstały na niej skrzyżowania: z ul. Kartuską, Stolema, Limbową i Morenowymi Wzgórzami i Nową Wołykowską.

ZOBACZ TAKŻE: WOŚP 2020. Magdalena Adamowicz i Małgorzata Kidawa-Błońska kwestowały w Gdańsku

Drogowcy wznieśli estakadę nad Potokiem Siedleckim. To najbardziej imponujący odcinek nowej trasy. Ma 220 m długości, składa się aż z siedmiu kilkumetrowych przęseł, każdy o rozpiętości 20 m. Projekt był wzorowany na wiaduktach budowanych przez starożytnych Rzymian. – To dowód na wizjonerstwo nieżyjącego prezydenta – podkreślała Dulkiewicz.

Inwestycja pochłonęła 240 mln zł, z czego 80 proc. tej kwoty dołożyła Unia Europejska z Regionalnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. Wykonawca musi jeszcze uporać się z budową linii tramwajowej. Wzdłuż nowej trasy zaplanowano cztery przystanki komunikacji miejskiej. Brakuje też chodników i ścieżek rowerowych.

– W maju wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik – zapewniał Włodzimierz Bartosiewicz, szef Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy wóz dla strażaków z Niwnicy
Następny artykułBrytyjskie MSZ wezwało ambasadora Iranu