Reprezentacja Polski poniosła pierwszą porażkę za kadencji Paulo Sousy. Nasi zawodnicy na Wembley ulegli Anglii (1:2), choć do 85. minuty utrzymywał się remis. Portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej nie ukrywał, że liczył na więcej. – Wszyscy – i piłkarze, i ja – zeszliśmy z boiska smutni, bo uważaliśmy, że zasługiwaliśmy na więcej – przyznał.
Paulo Sousa: “Zespół wie, na co go stać. Będziemy się poprawiali”
– W pierwszej połowie brakowało nam balansu – tłumaczył Sousa. – Nasi wahadłowi, zwłaszcza Maciej Rybus, muszą grać wyżej, by lepiej radzić sobie z pressingiem rywala i nie dawać się spychać do obrony. Po przerwie szło nam to lepiej. Praktycznie całą część spędziliśmy na połowie Anglików. Zdominowaliśmy mecz, także jeśli chodzi o posiadanie piłki i był moment, w którym mogliśmy powalczyć o zwycięstwo. Ale straciliśmy obie bramki po stałych fragmentach. Musimy nad tym popracować. Czasem możemy tracić gole w ten sposób, choćby ze względu na różnice wzrostu, ale wszyscy musimy być bardziej skoncentrowani – dodał selekcjoner, który nie ukrywał, że brakowało mu dodatkowego napastnika. – To zmusiło nas do szukania innych rozwiązań – powiedział Portugalczyk.
Sousa skomentował też kontrowersje związane z podyktowaniem rzutu karnego dla Anglików. – Ufamy sędziom, ale na tym poziomie musimy mieć VAR – twierdzi trener. – Dzięki temu mamy większe zaufanie do tego, co dzieje się na boisku. Nie da się jednak ukryć, że Michał Helik powinien był podjąć lepszą decyzję, bo wówczas nie należało interweniować wślizgiem – uważa selekcjoner reprezentacji Polski, który twierdzi, że z czasem gra drużyny się poprawi. – Nie możemy zapomnieć, że Gareth Southgate pracuje z Anglikami od 2016 roku. Miał czas, by pracować z drużyną. My dopiero zaczęliśmy pracę. Musimy być dobrej myśli. Zespół wie, na co go stać. Będziemy się poprawiali – twierdzi Sousa.
Skomplikowana sytuacja Polaków w grupie eliminacji mistrzostw świata
Po porażce z Anglią reprezentacja Polski spadła na czwarte miejsce w grupie eliminacji mistrzostw świata. Warto przypomnieć, że do mistrzostw świata zakwalifikują się zwycięzcy dziesięciu grup. Drużyny z drugich miejsc zagrają w barażach. Oprócz nich wystąpią również dwie najlepsze ekipy z Ligi Narodów UEFA, które nie wywalczą przepustki z eliminacji. Z baraży na mundial pojadą trzy najlepsze zespoły. Półfinały play-offów odbędą się w marcu 2022 roku. O awansie do ich finału przesądzi jedno starcie. Podobnie będzie w finałach, a o gospodarzu każdego spotkania zadecyduje losowanie. O znaczeniu awansu na turniej finałowy w Sekcji Piłkarskiej w Sport.pl mówił niedawno prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS