25-letni Patryk Z. przez komentatorów i dziennikarzy sportowych uznawany był za młody, piłkarski talent. Jako nastolatek powoływany był na zgrupowania juniorów reprezentacji Polski. Grał również w młodzikach Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Karierę piłkarza zawiesił po sezonie 2013-2014, by powrócić na chwilę do gry w klubie Unii Klawkowo w 2018 r. W drużynach seniorskich nigdy nie zaistniał. Jego sportową karierę, zdaje się, ostatecznie przekreśliły wydarzenia z nocy 26 na 27 grudnia.
Patryk Z. sam pobiegł na policję
Patryk Z. odwiedził swojego 36-letniego znajomego w jednym z mieszkań w Chojnicach. Mężczyźni czas mieli spędzić na graniu w gry komputerowe, a do rozrywki dołożyli jeszcze alkohol i – jak się później okazało – amfetaminę.
Nad ranem 27 grudnia Patryk Z. wybiegł z mieszkania na ulice Chojnic. Najpierw pobiegł na stację benzynową, gdzie krzyczał, że ktoś go goni i próbuje zabić. Po tym udał się na komendę policji, gdzie w niezborny sposób opowiedział policjantom, że mógł zabić kolegę.
– Kontakt logiczny z mężczyzną był bardzo utrudniony, wypowiadał się chaotycznie, nielogicznie i niespójnie. Nie potrafił wskazać funkcjonariuszom, do czego tak właściwe doszło i czego się boi. Na miejsce wezwano pogotowie, które zabrało tego mężczyznę do szpitala – poinformowała mł. asp. Justyna Przytarska z chojnickiej policji.
Funkcjonariuszom udało się dowiedzieć, pod jakim adresem miało dojść do dramatycznych scen. W mieszkaniu zastali nieprzytomnego mężczyznę, który leżał na podłodze w kałuży krwi. Pomoc została mu udzielona w ostatniej chwili. 36-latek trafił na OIOM chojnickiego szpitala, gdzie przeszedł operację. Jego stan nadal jest bardzo ciężki.
Znaleziono amfetaminę
– Podejrzany zadał mężczyźnie cios kuchennym nożem o 30-centymetrowym ostrzu w kark, powodując obrażenia narządów wewnętrznych i krwotok – mówi prok. Mirosław Orłowski, szef Prokuratury Rejonowej w Chojnicach. – W mieszkaniu zabezpieczony został nóż i substancja psychoaktywna – przekazuje “Wyborczej” prokurator.
Patryk Z. został zatrzymany i dostał zarzut usiłowania zabójstwa. Na przesłuchaniu nie przyznał się przed prokuratorem do zarzucanego mu przestępstwa. Sąd w Chojnicach zgodził się z wnioskiem prokuratury i aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Za usiłowanie zabójstwa może grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS