A A+ A++

W pierwszej części „Patodeweloperki po białostocku” przypomnieliśmy naszą „ścianę płaczu” i „maczugę”, pokazaliśmy blok pod wiaduktem czy przykłady złego sąsiedztwa. Dziś kontynuujemy podróż przez nową mieszkaniówkę, z której wychwytujemy co bardziej absurdalne pomysły deweloperów.

Okazuje się, że ci ciągle zaskakują nas swoją kreatywnością.

Tradycyjnie prosimy Was o komentarze, uwagi, kolejne przykłady – z krótkim uzasadnieniem – obiektów, które powinniśmy koniecznie uwzględnić w naszym cyklu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOchrona żołnierzy i funkcjonariuszy od HPE Holsters [Defence24 TV]
Następny artykułBurmistrz ostrzega przed kontrolami ze strony policji i straży miejskiej