W dzisiejszym odcinku poznamy odpowiedź YouTube na TikToka, paski TVP zepsują nam telewizor, a Bill Gates odpowie, czy woli iOS czy Androida.
#1. YouTube chce konkurować z TikTokiem
YouTube w ostatnim czasie próbuje stać się konkurencją dla TikToka za sprawą nowej formy wideo – nazwanej Shorts. Jak sama nazwa wskazuje, mają to być krótkie nagrania, dokładnie takie same, jakie możemy znaleźć właśnie na TikToku.
Shorts od pewnego czasu działa już w Indiach i odnosi tam ponoć dość spore sukcesy. Usługa wystartowała również w Stanach Zjednoczonych, a za jakiś czas być może pojawi się również w Polsce, choć nie wiemy dokładnie, ile jeszcze przyjdzie nam na to poczekać.
Pierwsze informacje o Shortsach pojawiły się już w 2020 roku i od tamtej pory usługa udostępniana jest w kolejnych regionach świata.
Warto również dodać, że krótkie formy postanowił wdrożyć również Instagram oraz Snapchat. Jak widać, każdy duży gracz ma chrapkę na użytkowników TikToka, którzy obecnie nie mają żadnej alternatywy.
#2. Android czy iOS? Bill Gates odpowiedział na pytanie, którego systemu woli używać
W ostatnim czasie wystartowało coś takiego jak Clubhouse. Polega to mniej więcej na tym, że mamy sobie dwie znane osoby, które rozmawiają na żywo, a przysłuchuje im się całe grono odbiorców, którzy również mogą zostać zaproszeni do dyskusji lub chociaż można pozwolić im na zadanie jednego pytania.
W takiej audycji uczestniczył ostatnio sam Bill Gates. Dziennikarz Andrew Ross Sorkin postanowił zapytać Gatesa, który system preferuje. Ten od Google czy może ten od Apple? Gates bez wahania odpowiedział, że woli Androida. Powód?
„Niektórzy producenci smartfonów z Androidem instalują wstępnie oprogramowanie firmy Microsoft w sposób, który znacznie ułatwia mi życie. System ten jest także nieco bardziej elastyczny i po prostu się do tego przyzwyczaiłem”.
https://youtu.be/VQFNb93q3CI
Widzicie więc, że mimo iż Microsoft przegrał wojnę o rynek mobilny właśnie z Google i ich Androidem, Gates nie żywi urazy i korzysta z dobrodziejstw systemu od konkurencji, ponieważ jest on po prostu bardziej elastyczny, do czego miliarder jest przyzwyczajony.
#3. Facebook reklamą próbuje pokazać użytkownikom, że śledzenie tak naprawdę jest dla nich dobre
Ocieplanie wizerunku znane nam jest nie od dzisiaj. Pierwszy raz natomiast spotykamy się z próbą ocieplenia wizerunku śledzenia i inwigilacji użytkowników. Czegoś takiego podjął się ostatnio Facebook. Swoją nową reklamą próbuje on pokazać wszystkim, że śledzenie i podsłuchiwanie jest tak naprawdę dla nas dobre i w ogóle powinniśmy się cieszyć, że ktoś nas śledzi.
https://youtu.be/6ekg56Ji56o
Po co jednak to wszystko? Czy Facebook nie mógłby nas śledzić w starym dobrym stylu? Czyli po prostu nie informując o tym nikogo? Otóż nie, a wszystko przez tę przeklętą nową funkcję App Tracking Transparency od Apple. Spowoduje ona, że aplikacje będą musiały prosić użytkowników o zgodę na rejestrowanie ich aktywności w innych programach i przeglądarce.
Nowa funkcja oczywiście nie podoba się Facebookowi, który przecież na tym opierał swoje targetowanie reklam. No i stąd ten cały materiał wideo.
Jest on częścią kampanii: „Dobre pomysły zasługują na to, żeby je odnaleźć”. Reklama będzie emitowana nie tylko w internecie, ale również w radio i telewizji.
Filmik na podstawie czterech różnych historii pokazuje czym są spersonalizowane reklamy i dlaczego są one dla nas dobre. Wydaje się jednak, że sami użytkownicy mają zgoła odmienne zdanie. Wskazuje na to choćby stosunek łapek w dół do łapek w górę.
#4. Dzięki tej aplikacji możemy ożywiać, co chcemy – również naszych zmarłych bliskich
Usługa Deep Nostalgia robi ostatnio prawdziwą furorę w sieci. Potrafi ona wprawić „w ruch” każdą twarz ze zdjęcia, jakie załadujemy. Może to być więc jakaś fikcyjna postać lub po prostu zdjęcie naszych bliskich.
Deep Nostalgia opracowana została przez izraelską firmę D-ID i bazuje ona na technologii deepfake – tej znanej między innymi z filmów (również tych dla dorosłych).
Po przesłaniu zdjęcia system najpierw stara się je odnowić, a następnie tworzy krótki gif. Aby skorzystać z usługi, wystarczy założyć konto na MyHeritage, potem wgrać tam własne zdjęcie i czekać na rezultat. Warto dodać, że usługa pozwala na „ożywienie” maksymalnie jednej twarzy na jednym zdjęciu.
Deep Nostalgia wywołała spore poruszenie i mieszane uczucia wśród internautów. Nie powinno to jednak nikogo dziwić.
#5. Paski TVP zepsuły telewizor za ponad 10 tys. złotych
W Strefie Biznesu Gazety Wrocławskiej pojawiła się ostatnio ciekawa historia pana Tadeusza z Kielc, który oglądał za dużo TVP Info i przez to zepsuł mu się telewizor. Mało tego! Producent odmówił mu nawet naprawy gwarancyjnej, ponieważ usterka wynikała ponoć z winy użytkownika. Zacznijmy jednak od początku.
Pan Tadeusz zakupił drogi telewizor firmy Sony w grudniu 2017 roku. Telewizor był dość drogi, ponieważ kosztował ponad 10 tysięcy złotych. Na początku wszystko było w porządku, jednak po około półtora roku użytkowania na ekranie zaczęły pojawiać się zielone pasy, które przeszkadzały w oglądaniu ulubionych programów. Telewizor poszedł więc na gwarancję.
Sony dokonało wymiany, a pan Tadeusz otrzymał nowy model (ponieważ tamten został już wycofany z produkcji). Wszystko było znów w porządku, jednak po nieco ponad 12 miesiącach znów pojawił się ten sam problem – zielone paski. Urządzenie znów trafiło na gwarancję, jednak tym razem gwarancja nie została uznana. Sony stwierdziło, iż usterka powstała z winy użytkownika. Jak to możliwe?
Chodzi o retencję obrazu. Może ona wystąpić, jeżeli obraz wyświetlany jest w tym samym miejscu ekranu wielokrotnie lub przez dłuższy czas. Chodzi więc o oglądanie programów z elementami statycznymi. Tak się składa, że większość kanałów informacyjnych – w tym ulubiony TVP Info – posiada coś takiego. Przecież są to słynne „paski TVP”.
Czemu jednak Sony za pierwszym razem dokonało wymiany, a odmówiło jej za drugim razem? Był to podobno gest dobrej woli ze strony producenta. Telewizor był bowiem użytkowany w sposób niezgodny z zaleceniami. Przede wszystkim pan Tadeusz oglądał programy informacyjne średnio po 11 godzin dziennie, a elementy statyczne wyświetlane przez tak długi czas nie pozostają obojętne dla matrycy.
Cóż. Jeśli więc posiadacie telewizor z wyświetlaczem OLED, lepiej unikajcie zbyt długiego oglądania programów informacyjnych z paskami na dole lub pogódźcie się z zielonymi pasami, które pojawią się po kilku latach lub nawet kilkunastu miesiącach.
W poprzednim odcinku: Apple zafunduje nam w tym roku powrót do przeszłości
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS