Pasażerowie tworzą ranking najbardziej niepunktualnych linii autobusowych w Warszawie. Rekord to 80 minut spóźnienia

“Raz autobus linii 180 przyjechał na pętlę Chomiczówka tak spóźniony, że na jego widok ludzie zaczęli bić brawo, gdy wreszcie się pojawił” – relacjonował pan Marcin, zdeklarowany sympatyk komunikacji miejskiej. W końcu jednak musiał się przesiąść do samochodu, bo nie miał jak wydostać się z bielańskiego osiedla do pracy. Dziwił się, że linie 116 i 180 kursują aż tak niepunktualnie. Obie dojeżdżają do Wilanowa, tyle że różnymi trasami.

Zarząd Transportu Miejskiego przyznał, że głównym powodem jest budowa torów tramwajowych na Mokotowie oraz związane z nią korki i objazdy. Dodatkowy problem: autobusy jeżdżą Traktem Królewskim, więc muszą być elektryczne, zdarza się więc, ze nim ruszą z pętli, trzeba im podładować baterie.

Zgłoś naruszenie/Błąd