Pasażerowie skarżą się na zbyt małą liczbę kursów wykonywanych w godzinach szczytu na głównych liniach. Autobusy i trolejbusy są tak zatłoczone, że czasami pasażerowie zwyczajnie się nie mieszczą.
Mieszkańcy skarżą się na tłok w autobusach
„Apeluję o to, żeby zmienili rozkład jazdy na korzyść mieszkańców, a nie niekorzyść. Żeby trolejbusy nr 150, 151 jeździły co 15 min? Przecież to jest masakra! Ludzi cały autobus lub trolejbus nie ma się jak ruszyć. Albo się spóźniają, albo nie przyjeżdżają, a co najgorsze odjeżdżają za wcześnie. Nic się nie liczą. A bilety coraz to droższe” – skarży się jedna z pasażerek.
„Cały czas analizujemy sytuację”
Zwróciliśmy się do Zarządu Transportu Miejskiego, który odpowiada z organizację komunikacji miejskiej w Lublinie, z pytaniem, czy w najbliższym czasie planuje się korektę rozkładu jazdy.
„Z uwagi na to, że trwa okres poferyjny i wkraczamy w fazę stabilizacji sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, od marca rozpoczęliśmy elektroniczny pomiar pasażerów przez bramki zliczające. Nasze badania prowadzimy również w formie tradycyjnej, za pośrednictwem ankiet przeprowadzanych przez naszych rewizorów” – mówi Monika Białach z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
„Wszystkie zebrane dane będą stanowić podstawę podejmowania dalszych decyzji, jak i wkład do dopracowania siatki połączeń nowego Dworca Metropolitalnego. Wyniki monitoringu i wpływające wnioski pozwolą na podejmowanie dalszych decyzji i dostosowanie połączenia do potrzeb mieszkańców – pasażerów” – przekonuje Białach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS