A A+ A++

W piątek (2 kwietnia) ratownicy medyczni zostali wezwani na ul. Gdańską. Otrzymali zgłoszenie, że z tramwaju nr 10 wypadł człowiek. Do wypadku doszło na przystanku, na wysokości Gdańskiej 17, przy placu przed Drukarnią. Na miejscu przed karetką zjawili się policjanci, którzy udzielali pierwszej pomocy poszkodowanemu, którym był 71-letni bydgoszczanin.

Policja bada przyczyny wypadku.

– Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu, przesłuchaliśmy świadków – mówi Lidia Kowalska z biura prasowego bydgoskiej policji. – Osoba, która pomogła starszemu panu i wezwała nas, będzie świadkiem w tej sprawie.

Według świadków 71-latek wypadł z tramwaju, bo motorniczy ruszył za szybko.

– To jest niemożliwie – komentują pracownicy MZK. – Tramwaj nie ruszy, kiedy drzwi nie są zamknięte. Chyba że to skład awaryjny, który jedzie do zajezdni. Pasażer wysiadał ostatnim wyjściem, chodził o kuli. Może sam zablokował drzwi, aby się nie domknęły, bo chciał koniecznie wysiąść. Mamy nadzieję, że całe zdarzenie dokładnie wyjaśni policja.

Postępowanie policji prowadzone jest w kierunku art. 86 Kodeksu wykroczeń mówiącym o zagrożeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mówi on, że “Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”.

Mężczyzna doznał urazów głowy, nie były rozległe. Jeszcze tego samego dnia pacjent został odwieziony ze szpitala do domu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa parkingu zaatakował mężczyznę piłą spalinową i uciekł. Został już zatrzymany
Następny artykułNo to już wiemy, jak wyglądałyby rządy Szymona Hołowni