Oprócz prezydentów Rosji i Ukrainy na szczycie są też przywódcy Niemiec i Francji. Wołodymyr Zełenski i Władimir Putin mają się spotkać również oddzielnie.
Szczyt w formacie normandzkim
Putin i Zełenski przybyli do Pałacu Elizejskiego osobno. Wcześniej obaj odbyli dwustronne rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Prezydent Ukrainy kilka dni temu deklarował, że rozmawiał kilkakrotnie z Putinem telefonicznie, a teraz chce “przywieźć z normandzkiego spotkania przekonanie i zrozumienie, że wszyscy chcą skończyć tę tragiczną wojnę”.
Macron i Putin w Pałacu Elizejskim Alexei Nikolsky / AP
Ukraińskie władze w ciągu ostatnich miesięcy zabiegały o spotkanie w formacie normandzkim. W tym celu Ukraina spełniła żądania Rosji: wycofała siły na trzech odcinkach linii frontu oraz zgodziła się na treść formuły Steinmeiera mówiącej o lokalnych wyborach w Donbasie i przyznaniu regionowi specjalnego statusu. Wywołało to protesty.
>>> Zobacz jak wyglądały protesty przeciw porozumieniu z Rosją:
Zełenski kilkakrotnie zapewniał, że podczas rozmów w Paryżu będzie domagać się wycofania z terenu Donbasu obcych wojsk i bojówkarzy, a także odzyskania kontroli nad granicą z Rosją. Dopiero po spełnieniu tych warunków możliwe ma być przeprowadzenie w Donbasie lokalnych wyborów.
„Czerwone linie dla Zełenskiego”
Tymczasem w Kijowie od niedzieli przed biurem prezydenta trwa pikieta związana ze spotkaniem w formacie normandzkim. Protestujący rozstawili przed biurem prezydenta namioty. Przez całą noc z niedzieli na poniedziałek dyżurowało tam kilkadziesiąt osób. Cały czas przychodzą kolejne osoby. Pikietujący chcą przestrzec Zełenskiego przed ustępstwami na rzecz Rosji.
Wczoraj na Majdanie Niepodległości w Kijowie zebrało się około 8 tysięcy osób. Wiec pod hasłem „Czerwone linie dla Zełenskiego” zorganizowany został przez główne siły parlamentarne opozycyjne wobec prezydenta. Głos zabrał m.in. poprzedni prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Zaznaczył, że czerwone linie, których Zełenski nie może przekroczyć w rozmowach z Putinem, to kwestia prozachodniego kursu Ukrainy, ale też politycznych ustępstw kosztem tańszego rosyjskiego gazu, a przede wszystkim zgoda na przeprowadzenie wyborów w Donbasie przed wyprowadzeniem stamtąd obcych wojsk. Jak mówił, nie można pozwolić na wybory w Donbasie pod lufami automatów. Dodał, że na wschodzie Ukrainy powinno się odbyć wycofanie rosyjskich sił, rozbrojenie bojówkarzy i wycofanie z powrotem do Rosji rosyjskich czołgów i artylerii.
‘Czerwone linie dla Zełenskiego’ Fot. Efrem Lukatsky / AP Photo
W tle Nord Stream 2 i działalność rosyjskich służb
Wielu ukraińskich ekspertów wskazuje, że podczas spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji poruszona będzie też najprawdopodobniej kwestia tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy. Umowa tranzytowa między krajami wygasa z końcem tego roku. Rosjanie nie chcą podpisania długoterminowego kontraktu z Ukrainą, mając nadzieję na szybkie oddanie do użytku omijającego Ukrainę gazociągu Nord Stream 2. Na Ukrainie wyrażane są obawy, że Rosja zechce wykorzystać sprawę tranzytu gazu do osiągnięcia politycznych celów podczas rozmów w Paryżu.
Sytuacje dodatkowo komplikuje dyplomatyczne napięcie pomiędzy Rosją a Niemcami. Media w Niemczech nie mają wątpliwości, że Kreml jest zamieszany w zabójstwo obywatela Gruzji, do którego doszło w sierpniu w Berlinie. “To zabójstwo mocno obciąża niemiecko-rosyjskie relacje” – powiedziała gazecie “Bild am Sonntag” szefowa CDU i minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer. Jak dodała, “strona rosyjska musi wreszcie przyczynić się do wyjaśnienia tej zbrodni”. Jej zdaniem, morderstwo w Berlinie, zabójstwa w Wielkiej Brytanii oraz inne rosyjskie działania składają się na niepokojący obraz. Niemiecka minister przypomniała, że w krajach bałtyckich i w Polsce Rosja prowadzi działania dezinformujące oraz często narusza przestrzeń powietrzną tych państw.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS