„To oczekiwane przez wiele metropolii zwycięstwo jest punktem zwrotnym w nadzorze nad czynszami sezonowymi i krokiem naprzód w kierunku prawa do mieszkania dla wszystkich” – napisała na Twitterze Anne Hidalgo, mer Paryża. – Wyrok odnosi się do usług turystycznego najmu krótkoterminowego i potwierdza, że jeśli istnieją regulacje krajowe, które wymagają przestrzegania określonych wymogów, to muszą one być respektowane – podkreśla w rozmowie z „Forbesem” Elżbieta Kantor, dyrektor Wydziału ds. Turystyki Urzędu Miasta Krakowa. – Najnowszy wyrok TSUE i możliwości, jakie on daje na poziomie krajowym, oceniamy pozytywnie pod warunkiem, że ewentualne nowe regulacje nie będą wyłącznie szeregiem biurokratycznych przeszkód w prowadzeniu legalnej działalności na rynku najmu krótkoterminowego, ale będą dawały realne korzyści zarówno dla samorządów, jak i samych turystów – dodaje Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy. Wszystkie trzy miasta łączy jedno – niechęć do Airbnb.
Sprawa z Paryża
Trybunał w Luksemburgu orzekał na wniosek francuskiego Trybunału Kasacyjnego. Chodzi o sprawę dwóch mieszkań zlokalizowanych w Dzielnicy VII w Paryżu. Wynajmowały je dwie firmy Cali Apartments SCI i HX za pośrednictwem platformy Airbnb. W maju 2017 r. zostały ukarane grzywnami w łącznej wysokości 40 tys. euro.
Kara była pokłosiem istniejących we Francji przepisów. Zgodnie z tamtejszym prawem w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców wynajem krótkoterminowy możliwy jest maksymalnie przez 120 dni w roku. Niezbędne jest także uzyskanie stosownego zezwolenia. Obie firmy złamały przepisy i stąd grzywna. Poskarżyły się jednak w sądzie, co uruchomiło całą procedurą prawną.
Finalnie sprawa trafiła do Luksemburga. Trybunał uznał, że ograniczenie najmu krótkoterminowego nie narusza przepisów unijnych i de facto Francja miała prawo przyjąć specjalne zasady mające na celu ochronę rynku „tradycyjnego” najmu. Co w praktyce oznacza, że możliwe jest kształtowanie polityki mieszkaniowej w dowolny sposób.
W przesłanym BBC oświadczeniu Airbnb napisało, że orzeczenie przede wszystkim dotyczy „gospodarzy, którzy oferują swoje drugie mieszkania w Paryżu”.
„Z niecierpliwością czekamy na bliską współpracę z lokalnymi władzami w zakresie wprowadzenia odpowiednich przepisów, które na pierwszym miejscu stawiają lokalne rodziny i społeczności, a także działają na rzecz wszystkich” – można przeczytać w oświadczeniu. Airbnb napisało także, że firma liczy na opracowanie jasnych reguł dotyczących najmu krótkoterminowego w przyszłości.
Airbnb i problemy rynku nieruchomości
Pod ostatnim ze stwierdzeń pewnie podpisałoby się także paryskie merostwo. W stolicy Francji w pewnym momencie sytuacja na rynku nieruchomości po prostu wymknęła się spod kontroli. Wynajem mieszkań dla turystów stał się świetnym biznesem, ale zaburzył funkcjonowanie rynku nieruchomości – windując stawki najmu dla stałych mieszkańców, a w praktyce także ceny samych mieszkań. Powstały firmy specjalizujące się w wynajmie lokali dla turystów. Ale swoistym symbolem zła stały się platformy rezerwacyjne – z amerykańskim Airbnb na czele. Ich rozwój nadepnął na odcisk także hotelarzom, ale to już oddzielna historia.
Francja w końcu częściowo uregulowała problem i wprowadziła opisane wyżej przepisy. Z Airbnb walczyły i nadal walczą też inne europejskie miasta. Od Berlina po Barcelonę. W tym roku „dość” w końcu powiedział także Amsterdam. Z początkiem lipca stolica Holandii zakazała najmu krótkoterminowego w trzech centralnych dzielnicach. Za jego złamanie grozi grzywna w wysokości 50 tys. euro.
– Działalność platform zmniejszyła dostępność mieszkań dla mieszkańców i spowodowała wzrost ich cen. Stanowi również ograniczenie potencjalnych dochodów do budżetu miasta z tytułu wynajmowania lokali, gdyż wiele lokali jest wynajmowanych w szarej strefie. Istotne jest również to, że lokale nie wpisane do ewidencji, nie spełniają wymogów bezpieczeństwa, a poczucie bezpieczeństwa w miejscu noclegu jest jednym z ważniejszych aspektów pobytu turysty w danym miejscu – mówi o skutkach funkcjonowania m.in. Airbnb Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza.
Psucie rynków nieruchomości to jedno. Na najem krótkoterminowy często narzekają też sąsiedzi przeznaczonych na ten cel lokali. Airbnb stara się walczyć z hałasem i innymi uciążliwościami i wskazuje, że w 73 proc. oferowanych lokali już przed pandemią zakazana była organizacja imprez. W trakcie ostatnich wakacji platforma poszła krok dalej i wprowadziła globalny zakaz imprezowania.
Będzie zmiana przepisów?
Polskie samorządy również nie są jego wielkimi entuzjastami Airbnb i najmu krótkoterminowego. – Jeśli chodzi o Polskę, to kwestie te reguluje ustawa o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych. Nakłada ona na przedsiębiorców świadczących takie usługi obowiązek zgłoszenia obiektu, w którym są one prowadzone, do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta – przy … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS