A A+ A++

fot. A.S.O./Gautier Demouveaux

Michał Kwiatkowski w niedzielę zadebiutuje w wyścigu Paryż-Roubaix. 31-latek z ekipy Ineos Grenadiers czeka na nowe wyzwanie, ale ma świadomość, że brak doświadczenia na francuskim pavé i zmęczenie sezonem będą sporym ograniczeniem.

Polak do Roubaix pojedzie w otoczeniu doświadczonych klasykowców: Holendra Dylana van Baarle’a, Włocha Gianniego Moscona oraz Brytyjczyka Luke’a Rowe’a. Ekipa Ineos Grenadiers nie wybiera lidera przed wyścigiem: jej zawodnicy zdają się rozumieć, że wobec umiejscowienia “Piekła Północy” na końcu długiego sezonu, zdecyduje dyspozycja dnia na trasie.

Kwiatkowski z trasą francuskiego monumentu jeszcze się nie mierzył, Rowe i Moscon wyścig zdołali ukończyć w dziesiątce, natomiast Van Baarle to świeżo upieczony wicemistrz świata ze świetnymi umiejętnościami jazdy po bruku.

Nie da się do niczego porównać wjazdu na sektor bruku przy prędkości 60 km/h. Nie można się na to przygotować. To będzie jeden z najtrudniejszych wyścigów mojej kariery

– zapowiedział Polak w komunikacie zespołu Ineos Grenadiers.

Kwiatkowski, który przez lata sezony orientował na klasyki takie jak Strade Bianche, Mediolan-San Remo oraz ardeński tryptyk, co jakiś czas wyrażał tęsknotę za ściganiem na brukach. W 2013 roku w odważnej akcji pokazał się na trasie Ronde van Vlaanderen, w 2015 roku na 4. miejscu skończył Dwars door Vlaanderen, a w 2016 roku wygrał E3 Harelbeke. W sezonach 2016, 2018 i 2020 wracał na bruki, aczkolwiek w małym wymiarze i bez sukcesów, sił próbując na trasie “Flandrii”.

Paryż-Roubaix zawsze kolidowało z ardeńskim tryptykiem w moim kalendarzu. Połączenie tych dwóch celów jest niezwykle trudne. Staję na starcie w tym roku, co, biorąc pod uwagę zapowiadaną pogodę, nie jest prawdopodobnie najlepszą decyzją, jaką podjąłem

– zaznaczył z humorem, odnosząc się do prognozy opadów deszczu w weekend “Piekła Północy”.

Czuję się dobrze, ale nie będę fruwał. Nie czuję się faworytem. Za mną długi sezon. Od końca Tour de France robię co mogę. Cel stanowiły Igrzyska, dobrze poszło mi na Tour de Pologne, ale moje ciało stopniowo mówi mi, że czas na odpoczynek. Ten wyścig miałem w planie od dawna, dam z siebie wszystko do końca sezonu. [Jutro] Przyda się szczęście i odporność psychiczna. Na trasie zobaczymy kto z nas jest w stanie powalczyć i miejmy nadzieję, że uda się zakończyć z dobrym rezultatem

– podsumował.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWróżbita Maciej chciał się powiesić. “Te ataki doprowadziły mnie do próby samobójczej”
Następny artykułDzień Otwarty MPK. Nauka jazdy tramwajem i stare tablice na pamiątkę [ZDJĘCIA]