W Kanadzie w tej formule powstało jak dotąd 286 projektów w ochronie zdrowia. W Polsce jeden – oparty na doświadczeniach Grupy InterHealth Canada. Biorąc pod uwagę, co mówią o nim pacjenci: „tu są krótsze kolejki niż gdzie indziej”, „wszystkie podstawowe badania są dostępne”, „pielęgniarki i lekarze są bardzo serdeczni”, „choć to dziwne, ale leczenie tu to przyjemność” – to jest to sukces! Pierwszy i jedyny w Polsce szpital powiatowy w całości wybudowany w partnerstwie publiczno-prywatnym – Szpital Żywiec.
Szpital pełen zaskoczeń
Pierwsza niespodzianka czeka już po przejechaniu mostu i nowego ronda, z otoczenia gór i leśnej zieleni wyłania się świeżutki budynek, w nienachalnym spokojnym i jednocześnie nowoczesnym stylu z przestronnym parkingiem. Kolejna, po przejściu przez drzwi główne – światło, cisza i piękny zapach Bistro. Pacjenci – tak, bo to nie wejście do restauracji, a do szpitala – spokojnie siedzą w punkcie informacyjnym, by zadać pytanie lub dokończyć rejestrację. Żadnych rozbudowanych kolejek, nerwowego czekania na swój numerek. Obrazek tym bardziej nietypowy, że cała akcja dzieje się w polskim szpitalu powiatowym.
Droga do partnerstwa publiczno-prywatnego
Szpital Żywiec to pierwsze na tak dużą skalę kompleksowe przedsięwzięcie w sektorze ochrony zdrowia w Polsce, realizowane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Szpital rozpoczął działalność 24 września 2020 r. Otwarcie odbyło się w środku covidowego tsunami, dlatego przyjął na siebie uderzenie drugiej fali. Nie tylko zastąpił starą placówkę powiatową, której stan techniczny nie pozwalał już na modernizację i adaptację do wymogów nowoczesnej medycyny, ale stał się od pierwszego dnia główną placówką w trudnym, odległym od dużych centrów regionie, która przyjmowała najtrudniejsze covidowe przypadki. Ponad 150 tzw. łóżek covidowych, czyniło go piątym w województwie śląskim szpitalem z największą liczbą udostępnionych łóżek covidowych.
Zdeterminowany wizjoner
Ta historia zaczęła się w roku 2009 – ówczesne starostwo powiatowe, mając duży problem ze swoim szpitalem, w którym infrastruktura nie spełniała żadnych wymogów prawnych, w tym przepisów higieniczno-sanitarnych, nie mówiąc o jakimkolwiek komforcie pacjenta oraz pracy dla personelu szpitala, postanowiła sięgnąć po tę nowatorską na polskim rynku formę. Zdawano sobie sprawę, że nie ma najmniejszych szans na sfinansowanie budowy nowego szpitala ze środków z budżetu powiatu, dlatego szukano innego rozwiązania. W 2009 r. weszła w życie ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, ówczesny starosta postanowił wykorzystać tę możliwość:
Ukazało się na naszej stronie internetowej ogłoszenie w stylu „Ratujcie nas” – śmieje się Andrzej Kalata, dziś senator, wtedy starosta powiatu. – Szukaliśmy inwestora, który pomoże nam wybudować nowy szpital. Gdy weszła w życie ustawa, bardzo szybko uznaliśmy, że to jest najlepsze rozwiązanie dla nas, dla powiatu żywieckiego. Już w czerwcu podjęliśmy uchwałę, że proces inwestycyjny będziemy realizować w oparciu o tę formułę – opowiada o tej wizji. Do tej pory Żywiec jest jedynym miejscem w Polsce, które w tak szerokim zakresie zbudował i oddał w zarządzanie szpital powiatowy prywatnemu podmiotowi. – Byliśmy pierwsi, trudno było znaleźć kancelarię prawną, która miała doświadczenie w PPP, bo oczywiście takie projekty działy się, ale głównie, jeżeli chodzi o infrastrukturę drogową. Innego szpitalnego projektu w tej formule w Polsce do dziś nie ma – podkreśla senator.
Szpital efektywnie zarządzany. Innovation Day – cykl debat Polityki Zdrowotnej
Wybieraliśmy partnera w oparciu o ustawę „Prawo zamówień publicznych” w dialogu konkurencyjnym. Zaprosiliśmy do negocjacji 9 konsorcjów składających się z firm budowlanych i operatorów medycznych. Jedynie InterHealth Canada występował samodzielnie, zakładając, że cały proces poprowadzi sam. Dziś, z perspektywy wszystkich trudności, które musieliśmy przezwyciężyć, podkreślam, że mieliśmy w tym procesie dużo szczęścia, wybierając takiego partnera. Na dowód tego jak byliśmy zdeterminowani wspólnie z partnerem prywatnym podam jedną liczbę: 37 – tyle mieliśmy przedłużeń terminu zamknięcia finansowego projektu. Początkowo zamknięcie finansowania miało nastąpić 11 miesięcy od podpisania umowy, czyli od 15 września 2011 r. Tak się jednak nie stało, bo źle rozplanowaliśmy podział ryzyk, które w całości przerzuciliśmy na inwestora prywatnego – mówi Andrzej Kalata. – Ryzyka w tym wypadku po stronie podmiotu publicznego są niewielkie. Nie dopłacamy ani złotówki do tego szpitala. I z jednej strony można być dumnym, że udało nam się dla powiatu uzyskać tak korzystną ofertę, że oprócz ziemi w użytkowanie, kontraktów ze starego szpitala, mediów i podstawowej infrastruktury drogowej, nie daliśmy nic więcej. Ale straciliśmy bardzo dużo cennego czasu , aby pozyskać finansowanie dla projektu realizowanego przy takich założeniach. Tylko dlatego, że udział partnera publicznego był praktycznie żaden – dodaje Kalata.
Ryzyka dobrze podzielone pomiędzy partnerami
Zastanawiając się nad formułą partnerstwa publiczno-prywatnego przy realizacji każdej inwestycji, w tym także w sektorze ochrony zdrowia, trzeba się w pierwszej kolejności zastanowić, co chcemy zrobić, jak i po co. Nie możemy już dłużej powielać błędów z przeszłości, że jak, nie wiadomo, co zrobić, jak zrobić, żeby był sukces, to trzeba wziąć partnera prywatnego, żeby to on rozwiązał wszystkie nasze problemy. Decydując się na realizację takiego projektu, musimy odpowiednio podzielić ryzyka pomiędzy partnerów biorących udział w projekcie. Warto się przy tym zastanowić, który z partnerów najlepiej sobie poradzi z danym typem ryzyka– mówi Wadim Kurpias, dyrektor zarządzający InterHealth Canada w Polsce, które zarządza szpitalem w Żywcu. – To jest w zasadzie takie ABC dobrego zaplanowania realizacji długoletniego przecież zazwyczaj projektu – przyznaje dyrektor.
Kanadyjskie rozwiązania dla polskich pacjentów
Nigdy nie polecam przerzucania wszystkich ryzyk na partnera prywatnego. On wprawdzie je być może weźmie na siebie, ale koszt wszystkich ryzyk skrupulatnie policzy co może skutkować finalnie bardzo drogą ofertą, która może okazać się zbyt droga i spowodować, że nie dojdzie do realizacji projektu– radzi prawnik, z wieloletnim międzynarodowym doświadczeniem w zawieraniu umów w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Kanada obok Australii od lat jest uznawana za światowego lidera w dziedzinie PPP w ochronie zdrowia.
Autorytety politykazdrowotna.com ponownie przyznane. Zobacz kto jest Autorytetem w 2024 roku
Kanada składa się z 10 prowincji i 3 terytoriów, co ma wpływ na organizację systemu ochrony zdrowia. Rządy prowincji odgrywają podobną rolę, jak rząd centralny w Polsce, jeżeli chodzi o organizację i finansowanie ochrony zdrowia. Bardzo szybki wzrost liczby ludności stanowi ogromne wyzwanie. Dla zapewnienia systemu ochrony zdrowia z odpowiednią infrastrukturą, o wystarczającej przepustowości, rząd zdecydował się na realizację modelu partnerstwa publiczno-prywatnego.
Co widać na naszym przykładzie, partnerstwo publiczno-prywatne może być jednym z elementów uzdrowienia polskiego systemu ochrony zdrowia. Nigdy nie będzie to główny czynnik, ale jako element układanki systemu na pewno to dobry pomysł, który od lat doskonale sprawdza się w kanadyjskim systemie. Kanada ma podobne parametry wyjściowe w ochronie zdrowia – publicznie finansowany system, 70 proc. wydatków pokrywane ze środków publicznych, 30 proc. przez płatnika prywatnego; nieco ponad 40-mln populacja. Ale tam ze względu na dużą imigrację zmiany demograficzne bardzo przyspieszyły, przez ostatnie 5 lat populacja Kanady urosła o 2,5 mln osób, i jest to 30 razy większe terytorium niż Polska, co stanowi duże wyzwanie w rozwoju systemu – ocenia dyrektor Kurpias.
Jeżeli porównać system ochrony zdrowia polski i kanadyjski, to jest też sporo różnic. Pierwszą i zasadniczą jest udział wydatków na ochronę zdrowia w PKB, który w Kanadzie jest znacznie powyżej średniej OECD, bo aż 11,2 proc., a w Polsce poniżej – 6,7 proc. Jest też inaczej ustrukturyzowana, ponieważ w Kanadzie jest dużo większa niż w Polsce rola pielęgniarek w systemie, co odzwierciedla liczba pielęgniarek na 1000 osób (10,3 w Kanadzie, 5,7 w Polsce), a mniejsza rola lekarza (na 1000 osób w P to 3,4, a w K: 2,8). Jednak analizując usługi finansowane przez płatnika publicznego w zdrowiu mają ten sam zakres, co w Polsce. W Kanadzie opieka dentystyczna, okulistyczna, fizjoterapia to również usługi, które są finansowane bezpośrednio prywatnie przez pacjentów albo poprzez ubezpieczenie prywatne.
Kanada ma podobną liczbę szpitali co Polska – 1300. Jednak znajdują się one na dużo większej powierzchni. Właścicielami szpitali są rządy prowincji, natomiast szpitale są zarządzane przez organizacje działające na zasadzie non-profit. Partnerstwo publiczno-prywatne jest powszechne w Kanadzie jako metoda budowania i dostarczania ogromnych projektów infrastrukturalnych. To jest model, który na rynku kanadyjskim funkcjonuje już ponad 30 lat. Obecnie w Kanadzie jest 286 aktywnych projektów PPP, a łączna wartość rynkowa tych projektów to prawie 403 mld zł, aż 35% to projekty w ochronie zdrowia. System kanadyjski rozwijał się przez 30 lat metodą prób i błędów. Dziś podejście jest wystandaryzowane i efektywne, dlatego znajduje chętnych do realizacji inwestycji w tej formule.
Polski system PPP w ochronie zdrowia powinien zakładać trzeciego partnera – NFZ
W Kanadzie najbardziej popularny jest model „design-build-maintain”, gdzie projekt jest podzielony na 2 fazy: fazę zaprojektowania i budowy, po której partner prywatny otrzymuje pierwszą dużą płatność, a potem następuje faza utrzymania, gdzie partner prywatny jest odpowiedzialny za utrzymanie budynku szpitala i zazwyczaj nie świadczy usług medycznych. Umowy są 20-35-letnie – partner prywatny otrzymuje od partnera publicznego miesięczne płatności, które odzwierciedlają koszt budowy, finansowania oraz utrzymania obiektu.
W Polsce jeżeli bierzemy pod uwagę świadczenia zdrowotne finansowane ze środków publicznych wówczas mamy na myśli jeszcze jeden podmiot – NFZ, który jest płatnikiem za wykonane świadczenia medyczne.
Dobrze byłoby, aby NFZ miał rozeznanie, w jakiej roli występuje partner prywatny na podstawie zawartej przez niego umowy z partnerem publicznym, jakie są jego zobowiązania i w ogóle, po co świadczy usługi w danym miejscu (nie będą to bowiem najczęściej proste projekty, tylko projekty, w których wiedza i doświadczenie partnera prywatnego, zdobyte w realizacji wcześniejszych projektów tego typu, będą odgrywały ważną rolę i najczęściej stanowiły będą wartość dodaną przy rozwiązaniu powstałych problemów) – dodaje Kurpias.
Potrzebujemy rozwiązań w profilaktyce, a nie tylko mówienia o nich. Debata Innovation Day
Dobra współpraca z sąsiednimi gminami
Mamy dobre relacje z partnerem publicznym i okolicznymi gminami, wszyscy na miejscu starają się nas wspierać w miarę swoich możliwości, jednakże potrzeby i wyzwania lokalne są bardzo duże. Stworzyliśmy np. w porozumieniu z gminami 24-godz. stację dializ z 14 stanowiskami. Współpracujemy dalej, aby była możliwość wykończenia trzeciego piętra szpitala – wymienia dyrektor. – Przyjęliśmy w zeszłym roku niemal każdego mieszkańca powiatu – na 150 tys. mieszkańców powiatu, ok 146 tys. było naszymi pacjentami. Dodatkowo promujemy zdrowy tryb życia i badania profilaktyczne – bierzemy udział we wszystkich imprezach w okolicy z naszym punktem badań, wydajemy bezpłatny kwartalnik dla pacjentów pt. „Tętno Żywca” nt. zdrowego trybu życia. Przyciągamy nowych pacjentów jakością i kompleksowością oferowanych działań oraz świadczonych usług – wylicza Kurpias.
Dzięki wdrożeniu projektu w modelu PPP mieszkańcy powiatu żywieckiego uzyskali dostęp do usług zdrowotnych na najwyższym poziomie, bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Tu w Żywcu bardzo chwalą sobie tę współpracę. Chciałbym, żeby takich projektów było więcej w Polsce – podkreśla Wadim Kurpias. – Potrzeby są bardzo duże w zakresie ochrony zdrowia w Polsce. Widzimy, gdzie jesteśmy, jakie są problemy, jak działa system. Mimo wszystko projekty PPP się udają – my jesteśmy tego żywym przykładem – kończy spotkanie Kurpias.
Dzielą się doświadczeniami
Umowa IHC została zawarta ze starostwem na 32 lata (dwa dodatkowe ze względu na Covid), po których, albo nastąpi przedłużenie umowy ze spółką albo przekazanie całej infrastruktury, kontraktów z NFZ i wyposażenia z powrotem na rzecz partnera publicznego.
Na temat doświadczeń wynikających z partnerstwa obie strony – publiczna i prywatna – dzielą się z zainteresowanymi, organizując m.in. otwarte seminaria. Relacje z drugiego już wydarzenia cyklu propagującego wiedzę o partnerstwie publiczno-prywatnym w ochronie zdrowia można zobaczyć w relacji na YT, dostępnej TU.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS