Pęcznieją parkingi starostw, gdzie trafiają pojazdy usuwane z dróg powiatowych. Zwykle są to auta, które zagrażają bezpieczeństwu, po wypadku, czy kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu. I coraz częściej nikt się po nie zgłasza.
Na parking odholowywane są też auta kierowców, którzy zostali przyłapani na kierowaniu w stanie nietrzeźwym czy też samochody, których stan techniczny zagraża bezpieczeństwu, środowisku czy powoduje uszkodzenie drogi. Kto o tym decyduje? Policja, straż miejska czy dowodzący akcją ratowniczą. Wtedy samochód trafia na parking strzeżony i tu czeka na właściciela. Ten powinien go odebrać, ale musi też uiścić opłatę za usunięcia auta z drogi i parkowanie. Kiedyś nie było z tym najmniejszych problemów, bo samochody były drogie. Dziś niektórzy machają ręką na swoje „wspaniałe maszyny” i liczą, że na tym się skończy. Nic bardziej mylnego, bo to może być początek dużo większych problemów niż 400 złotych opłaty za usunięcie auta osobowego plus 6 zł opłaty za każdą dobę na parkingu.
— Czasem jest płacz i łzy, jak w przypadku pewnego małżeństwa, które ma teraz do zapłacenia aż 16 tys. zł za usunięcie i przechowywanie auta na naszym parkingu. A pojazd może był wart 1500 złotych — mówi Andrzej Abako, starosta olsztyński. — Ociągali się i zaległości urosły do tak dużej kwoty. Przyszli prosić o anulowanie kary, niestety to jest niemożliwe. Dlatego lepiej od razu odebrać pojazd z parkingu, nie narażając się później na tak duże wydatki. Kara jest nieunikniona.
Zwykle najszybciej odbierają swoje auta kierowcy, którzy zostali przyłapani na jeździe po pijanemu i to też wtedy, kiedy ich auta są sporo warte. Niektórzy myślą, że skoro auto jest rozbite, niewiele warte, to nie ma co sobie zaprzątać nim głowy. W końcu urząd zapomni. To mało prawdopodobne, bo opłaty z tytułu usuwania pojazdów i ich parkowanie stanowią dochód własny powiatu. Toteż zwykle jeśli ktoś nie odbiera auta, to sprawa z czasem trafia do sądu, a potem do komornika. Jednak wtedy koszty odebrania auta są już dużo, dużo wyższe. W ubiegłym roku z dróg powiatu olsztyńskiego zostało usuniętych 77 pojazdów o masie całkowitej do 7,5 tony. A ich właściciele zapłacili 54,5 tys. zł za usunięcie i parkowanie pojazdów. Do niedawna, żeby odebrać pojazd z parkingu najpierw trzeba było uiścić opłatę.
— Ale zmieniły się przepisy — mówi pracownik Powiatowej Służby Drogowej w Olsztynie, która zajmuje się usuwaniem aut zagrażających bezpieczeństwu na drogach powiatowych. — Teraz można odebrać samochód, a zapłacić później. I tu jest problem, niektórzy nie płacą albo po prostu nie odbierają samochodów licząc, że o nich zapomnimy.
Andrzej Mielnicki
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.
Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS